Motor Lublin nie dał szans Orłowi Przeworsk

Piłkarze Motoru Lublin mimo braku czterech podstawowych zawodników pauzujących za żółte kartki (Damian Falisiewicz, Krystian Mroczek, Aleksander Komor, Piotr Piekarski) byli zdecydowanym faworytem sobotniego, wyjazdowego starcia z Orłem Przeworsk.

Podopieczni Tomasza Złomańczuka są liderem trzeciej ligi lubelsko-podkarpackiej i pewnie zmierzają do baraży o drugą ligę, a zespół z Podkarpacia nie ma już nawet matematycznych szans na pozostanie na centralnym poziomie rozgrywek.

Od początku spotkania do ataków ruszyli goście, jednak Kamil Stachyra, a następnie Rafał Król, nie potrafili pokonać bramkarza Orła. Sztuka ta udała się w 6. minucie Marcinowi Michocie i Motor zasłużenie prowadził.

Przyjezdni cały czas dążyli do podwyższenia prowadzenia, a dobre okazje mieli ku temu m.in. Król, Tomasz Tymosiak, Stachyra, Artur Gieraga, czy Filip Drozd. Jednak po 45 minutach wynik nie uległ zmianie.

Po zmianie stron inicjatywa wciąż należała do przyjezdnych, chociaż miejscowi również mieli szansę na strzelenie gola. W 70. min. praktycznie było po meczu. W zamieszaniu pod polem karnym Orła najsprytniej zachował się Piątek i żółto-biało-niebiescy prowadzili 2:0.

Ten sam zawodnik w 77. min ponownie trafił do siatki, z bliska pokonując golkipera gospodarzy. Końcowy wynik spotkania ustalił już w doliczonym czasie gry Tymosiak.

Orzeł Przeworsk – Motor Lublin 0:4 (0:1)
Bramki: Michota 6, Piątek 70, 77, Tymosiak 90
Orzeł: Kurosz – Jarosz, Guzior (12 Kyć), Gurak, Górak, Czyrny, Boratyn, Struś (71 Stępień), Szela (89 M. Piątek), Kudła (89 Paluch), Franczyk
Motor: Żukowski – Tadrowski, Gieraga, Dikij (76 Kowalczyk), Prusinowski, Król, Tymosiak, Kamiński (61 P. Piątek), Michota (78 Martynek), Stachyra, Drozd (75 Bednara)
Żółte kartki: Jarosz – Drozd
Widzów: 600
Sędziował: Jakub Tomoń (Rzeszów)