Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin - Olimpia Elbląg: Zagrają najważniejszy mecz sezonu

Marcin Puka
Przed Motorem Lublin arcyważne spotkanie. Jeśli nie wygra, plany awansu trzeba będzie odłożyć
Przed Motorem Lublin arcyważne spotkanie. Jeśli nie wygra, plany awansu trzeba będzie odłożyć Fot. Łukasz Kaczanowski
Podopieczni Tomasza Złomańczuka walczą o awans do drugiej ligi. Po porażce w Lublinie z Olimpią 0:1, żółto-biało-niebiescy muszą na wyjeździe odrabiać straty

Motor po pierwszym spotkaniu barażowym o awans do drugiej ligi jest w trudnej, ale nie beznadziejnej sytuacji. Lublinianie przegrali przed własną publicznością z Olimpią 0:1 i dzisiaj w Elblągu (godzina 17) muszą odrabiać straty.

Po pierwszej potyczce w Kozim Grodzie wśród kibiców pojawiały się różne głosy. Część z nich uważała, że Motor zagrał dobre spotkanie, ale zabrakło mu skuteczności pod bramką rywala, a inni mówili, że gospodarze zagrali bezmyślnie, bez żadnej taktyki, w myśl “może coś z tego wyjdzie”. Natomiast mocno chwalili Olimpię, która dobrze się broniła i w końcu strzeliła zwycięskiego gola, chociaż jej zawodnicy mogli jeszcze kilka razy pokonać Pawła Sochę.

- Opinie kibiców zawsze są skrajne, ale każdy ma prawo do własnego zdania, Uważam, że mój zespół zrealizował wszystkie zadania taktyczne. Mieliśmy zaatakować przeciwnika i tak było. Zabrakło nam skuteczności, ponieważ stworzyliśmy sobie pięć, czy sześć dobrych okazji do strzelenia goli. Mieli je m.in. Paweł Piątek Iwan Dikij, Szymon Kamiński czy Piotr Piekarski. W ciągu całego meczu oddaliśmy 15 strzałów na bramkę rywala. Może to nie jest dużo, ale przyjezdni mieli mniej sytuacji - wyjawia Tomasz Złomańczuk, trener Motoru.

W rewanżu lublinianie nie mają nic do stracenia, czy więc od początku spotkania zaatakują zespół z województwa mazursko-warmińskiego?

- Zagramy tak, żeby wygrać. 1:0 daje nam dogrywkę, ale nie chcę zdradzać szczegółów. Czy Olimpia będzie bronić wyniku? Nie interesuje nas to za bardzo. Skupiamy się na sobie i zrobimy wszystko, żeby zrealizować nasz cel, a tym od początku sezonu 2015/16 był awans do wyższej klasy rozgrywkowej - mówi trener Motoru.

- Dopiero wczoraj na wieczornej odprawie mieliśmy poznać taktykę na dzisiejszą konfrontację. Uważam, jednak, że zagramy otwarty futbol, ponieważ jeden gol dla Motoru może wszystko zmienić. Mamy dwa handicapy. Po pierwsze gramy u siebie i mamy skromną zaliczkę. Jednak spodziewam się ciężkiego meczu, ponieważ Motor to solidna ekipa. Wydaje mi się, wszystko rozstrzygnie się w regulaminowym czasie gry. Boisko zweryfikuje, kto zasłużył na awans - zdradza Paweł Piceluk, napastnik Olimpii.

Mecz Motoru miał być pokazany na żywo w lubelskiej strefie kibica przy basenach Aqua. - Takie były plany, ale niestety tego samego dnia odbędą się dwa spotkania mistrzostw Europy o godz. 15 i 18, a my mamy podpisane umowy z partnerami na transmisje EURO 2016, więc nie przewidujemy relacji - mówi Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy MOSiR Bystrzyca.

Żółto-biało-niebiescy do Elbląga udali się wczoraj rano. - Gdzie się zatrzymamy i gdzie będziemy trenować? Niczego nie ujawnię, ale zapewniam, że wszystko mamy zapięte na ostatni gudzik. Niczego nie zaniedbaliśmy i zespół w pełni sił przystąpi do spotkania. Wszystko w nogach piłkarzy - kończy Złomańczuk.

Gol powinien być uznany

W pierwszym meczu jedynego gola strzelił Paweł Piceluk, były napastnik Motoru. Snajper Olimpii jeszcze dwukrotnie trafił do siatki, ale sędzia nie uznał obydwu goli, uznając, że zawodnik gości wcześniej był na pozycji spalonej. - Po spotkaniu oglądaliśmy te dwie sytuacje na powtórkach na wideo. Wydaje mi się, a nawet jestem pewny, że jedna bramka była strzelona przeze mnie prawidłowo. Byłem na równi z obrońcami gospodarzy. Cóż, sędzia podjął taką, a nie inną decyzję, a nasze pretensje niczego nie zmienią. Jednak z przewagą dwóch bramek grałoby się nam zdecydowanie łatwiej, ale cóż sytuacja jest, jaka jest - mówi Piceluk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski