Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin przegrał z Pelikanem w Łowiczu 1:2

PUKUS
archiwum
Piłkarzom Motoru Lublin nie udało się sprawić niespodzianki w starciu z Pelikanem w Łowiczu. W środę, podopieczni Przemysława Delmanowicza przegrali z jednym z kandydatów do awansu 1:2 i wciąż muszą drżeć o utrzymanie. Natomiast Pelikan awansował na drugie miejsce w tabeli. Już w najbliższą niedzielę lublinianie podejmą lidera drugiej ligi Wisłę Płock.

Piłkarze Motoru Lublin muszą uciekać od dołu tabeli. W środę, w zaległym meczu 19. kolejki czekało ich niełatwe zadanie, ponieważ ich przeciwnik Pelikan Łowicz zajmuje trzecie miejsce i ma szansę na awans do pierwszej ligi. Jednak żółto-biało-niebiescy zapowiadali, że postarają się sprawić niespodziankę, chociaż musieli sobie radzić bez napastnika Igora Migalewskiego, który jest kontuzjowany. Tego ostatniego miał godnie zastąpić Artur Węska. Po raz pierwszy wiosną podopiecznych Przemysława Delmanowicza mieli dopingować fani Motoru.

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Pelikana. Już w 1 minucie po strzale Rafała Kujawy dobrze w bramce Motoru zachował się Tomasz Ptak. Za chwilę Kujawa popisał się efektowną przewrotką, ale piłka przeszła nad poprzeczką bramki gości. Te ostrzeżenia nie podziałały na Motorowców i za karę od 8 min. przegrywali oni 0:1. Po dośrodkowaniu Michała Adamczyka piłkę do siatki płaskim strzałem posłał Mykoła Dremluk.

Miejscowi wciąż zagrażali lubelskiej bramce. W 16 min tylko ofiarna interwencja Piotra Klepczarka sprawiła, że sam na sam z Ptakiem nie znalazł się Maciej Wyszogrodzki. Za chwilę pierwszy groźny strzał oddali goście, ale po strzale Klepczarka piłkę poza boisko zdołał odbić Mariusz Różalski. Następnie mecz się wyrównał aż przyszła 42 min. W polu karnym faulowany był Rafał Kujawa, a jedenastkę na bramkę zamienił Dremluk.

Na drugą połowę w ekipie Motoru nie wyszli Grzegorz Bronowicki i Radosław Kursa. Zastąpili ich odpowiednio Ivan Jovanović i Bartosz Romańczuk. Lublinianie zaatakowali, ale po strzale Dawida Ptaszyńskiego z kłopotami zdołał wybić futbolówkę bramkarz Pelikana. W 65 min. uderzał Jovanović, ale znów dobrze interweniował golkiper z Łowicza. Kilkanaście sekund później niecelnie z dystansu strzelał Romańczuk.

W 71 min. lublinianie po ładnej zespołowej akcji zakończonej strzałem z 14 metrów Damiana Kądziora zdobyli kontaktową bramkę i odżyły nadzieje na wywalczenie chociażby punktu. Ale za chwilę mogło być 1:3, lecz do pustej bramki nie trafił Kujawa. W już doliczonym czasie gry dobrą sytuację miał Węska, ale Różalski wygrał pojedynek z napastnikiem Motoru.

Pelikan Łowicz - Motor Lublin 2:1 (1:0)
Bramki: Dremluk 8, 43 z rzutu karnego - Kądzior 71
Pelikan: Różalski - Maksymow, Brodecki, Dremluk, Adamczyk - Wyszogrodzki, Łakomy, Pomianowski, Kosiorek (89 Bojańczyk) - Solecki (73 Ceglarz), Kujawa. Trener: Grzegorz Wesołowski
Motor: Ptak - Kosiarczyk (69 Szpak), Falisiewicz, Karwan, Klepczarek - Kądzior, Ptaszyński, Kursa (46 Romańczuk), Kostrubała (52 Horodeński), Bronowicki (46 Jovanović) - Węska. Trener: Przemysław Delmanowicz
Żółte kartki: Kujawa - Kosiarczyk, Ptaszyński
Widzów: 700
Sędziował: Damian Skórka z Koszalina

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski