Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin rozdał rywalom dwa prezenty i przegrał z GKS Jastrzębie 1:2

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Motor Lublin / archiwum
Faworyt drugoligowych rozgrywek z Lublina nadal bez zwycięstwa. Piłkarze Motoru przegrali drugi mecz z rzędu, tym razem z GKS Jastrzębie 1:2. Na oba gole rywali najmocniej zapracowali zawodnicy trenera Stanisława Szpyrki.

Motor pojechał na stadion spadkowicza z Fortuna 1. ligi po pierwsze zwycięstwo w sezonie. Długo wydawało się, że lublinianie swój cel zrealizują. Już w 7. minucie goście wyszli na prowadzenie po golu zdobytym przez Przemysława Szarka. Obrońca żółto-biało-niebieskich wykończył stały fragment gry, wykorzystując zgranie piłki przez Rafała Króla.

Przez większość czasu gra toczyła się na połowie gospodarzy. Miejscowi nie mieli pomysłu na grę ofensywną i z trudem przychodziły im próby przedarcia się pod pole karne Motoru.

W 21. minucie Filip Wójcik po indywidualnej akcji oddał strzał, który wybronił jednak golkiper GKS. Dziesięć minut później pierwsze realne zagrożenie stworzyli gospodarze. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pod bramką Pawła Budzyńskiego zrobiło się małe zamieszanie, ale bez konsekwencji. Po chwili strzału z dystansu spróbował jeden z rywali, ale jego próba została zablokowana.

Motor przeważał, ale sytuacji bramkowych brakowało. Z prawej strony aktywni byli Filip Wójcik i Mariusz Rybicki. Sporo akcji gości zainicjował właśnie ten duet zawodników. W 39. minucie Rybicki w polu karnym obrócił się z piłką i zagrał do Leszka Jagodzińskiego. Ten jednak w dobrej sytuacji strzelił wysoko ponad bramką.

Gdy nic nie zapowiadało kłopotów lubelskiej drużyny, przy własnej bramce fatalnie zachował się Szarek. Złe wyprowadzenie piłki wykorzystał Szymon Gołuch. Przejął on piłkę, a następnie odegrał do Daniela Stanclika. Napastnik GKS miał przed sobą tylko Budzyńskiego i z łatwością zdobył gola wyrównującego.

Na początku drugiej połowy doszło do drugiego błędu zawodnika gości. W wyścigu do piłki Budzyński był szybszy od Gołucha, ale nie zdołał złapać futbolówki, a do tego sfaulował rywala przy linii bocznej pola karnego. Arbiter bez zastanowienia wskazał jedenasty metr. Rzut karny wykorzystał Stanclik. Budzyński wprawdzie wyczuł jego intencje, ale strzał był na tyle precyzyjny, że golkiper Motoru nie dosięgnął piłki.

Zirytowany poczynaniami swoich podopiecznych trener Szyprka, w 59. minucie otrzymał żółtą kartkę za zbyt mocne wyrażanie niezadowolenia z decyzji sędziego.

Motor próbował doprowadzić do wyrównania, ale nie potrafił stworzyć naprawdę groźnej sytuacji. Najlepszą okazję lublinianie mieli w 82. minucie. Rafał Król dośrodkował na głowę Damiana Sędzikowskiego, który uderzył z pięciu metrów. Strzał nie był mocny, ale sprawił bramkarzowi sporo problemów.

Chociaż mecz trwał o pięć minut dłużej, to wynik się nie zmienił, a Motor po przegranej przed tygodniem w Polkowicach 0:2, dopisał na swoje konto drugą porażkę. Po czterech meczach lublinianie mają tylko dwa punkty.

GKS Jastrzębie – Motor Lublin 2:1 (1:1)
Bramki: Stanclik 41, 55 (k) – Szarek 7

GKS: Drazik – Słodowy, Lech, Wysiński (60 Szymczak), Szkudlarek (33 Klimkiewicz), Gołuch (90 Pryka), Stanclik, Wybraniec (60 Jadach), Boruń, Zakharchenko, Kawula. Trener: Grzegorz Kurdziel

Motor: Budzyński – Rozmus (74 Żebrakowski), Szarek, Kusiński (46 Gąsior), Rybicki (46 Ceglarz), R.Król, Kahsay (81 Sędzikowski), Cichocki, Wójcik, Rudol, Jagodziński (74 Staszak). Trener: Stanisław Szpyrka

Żółta kartka: Szkudlarek, Lech – R.Król, Rozmus, Szpyrka, Budzyński

Sędziował: Dmytro Krywuszkin (Ukraina)

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski