Motor Lublin zakończył 2021 rok zwycięstwem. Rezerwy Śląska Wrocław przegrały na Arenie 0:2

Od początku spotkania to gospodarze dyktowali warunki. Nie potrafili jednak zagrozić bramce rywali. Celny, choć niezbyt udany strzał prosto w bramkarza oddał Tomasz Swędrowski. Chwilę wcześniej bliski wykończenia akcji był Piotr Ceglarz, ale piłka została posłana w jego stronę ze skrzydła nieco zbyt mocno. Jeszcze przed upływem dziesiątej minuty swoją okazję miał Maksymilian Cichocki, lecz minął się z futbolówką bitą z rzutu wolnego. Trzy minuty później po raz pierwszy interweniował bramkarz Motoru, Sebastian Madejski. Poradził sobie jednak ze strzałem z dystansu gości z Wrocławia. Po chwili swoją pierwszą szansę na gola w tym meczu miał Michał Fidziukiewicz. Został zablokowany.

Motor objął prowadzenie w 20. minucie. Dobrym uderzeniem na długi słupek sprzed szesnastki popisał się Damian Sędzikowski. Lublinianie byli blisko szybkiego zdobycia drugiej bramki, ale strzał z ostrego kąta nie zaskoczył stojącego między słupkami rezerw Śląska, Józefa Burty. Żółto-biało-niebiescy nie spuszczali z tonu. W 34. minucie Sędzikowski był blisko powtórzenia swojego wyczynu. Tym razem jednak uderzał na przeciwległy słupek z nieco mniejszą siłą. Golkiper gości poradził sobie z jego próbą. Chwilę później po drugiej stronie boiska przyjezdni zdołali oddać strzał po błędzie obrony Motoru. Na posterunku był Madejski.

Podopieczni Marka Saganowskiego kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. W 43. minucie było już 2:0 dla zespołu z Lublina. Piłkę w pole karne z lewego skrzydła posłał Adam Ryczkowski. Jego wrzutka wywołała małe zamieszanie w polu karnym, ale gdy futbolówka trafiła do znajdującego się blisko bramki Fidziukiewicza, ten się nie nie wahał i umieścił ją w siatce. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Niespełna minutę po zmianie stron piłkę w siatce umieścił Tomasz Swędrowski. Sędzia jednak wcześniej gwizdnął, sygnalizując faul rywali i bramki nie uznał. Rzut wolny z dogodnej pozycji nie przyniósł lublinianom wymiernych korzyści. Gospodarze straszyli obronę gości kolejnymi wrzutkami w "szesnastkę". Brakowało skutecznego zamknięcia akcji. Po dziesięciu minutach drugiej połowy do głosu zaczęli dochodzić wrocławianie. Oni także mieli problemy z wykończeniem. W 62. minucie zmusili już do interwencji Sebastiana Madejskiego. Dzięki refleksowi bramkarza Motoru tablica wyników wciąż wskazywała 2:0. Trzy minuty później dobrze do kontry ruszył Adam Ryczkowski. W sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił prosto w golkipera.

Druga część spotkania nie była już tak jednostronna jak pierwsza odsłona. Goście na długie minuty potrafili zamknąć gospodarzy na swojej połowie. W 70. minucie to jednak miejscowi byli blisko zdobycia gola. Ryczkowski posłał dobrą piłkę na jedenasty metr do Fidziukiewicza. Najskuteczniejszy napastnik Motoru został zablokowany. Cztery minuty później Sędzikowski wpadł w pole karne rywali. Szukał podaniem Fidziukiewicza, ale linię przeciął jeden z obrońców Śląska. Niewiele brakowało do bramki samobójczej, lecz piłka ostatecznie wylądowała w rękawicach Burty.

W 83. minucie popularny "Fidziu" znów miał swoją szansę. Tym razem znalazł się w sytuacji sam na sam po podaniu Rafała Króla. Górą w starciu z rosłym napastnikiem był golkiper rezerw Śląska. Była to jego ostatnia okazja, bo bezpośrednio po niej opuścił boisko. Jego zespół wciąż dążył do podwyższenia wyniku. Goście także nie odpuszczali. Do końca spotkania rezultat już jednak nie uległ zmianie. Motor zakończył rok zwycięstwem, ale nie zdołał wskoczyć do strefy barażowej przed początkiem piłkarskiej wiosny.

Motor Lublin - Śląsk II Wrocław 2:0 (2:0)

Bramki: Sędzikowski 20, Fidziukiewcz 43

Motor: Madejski - Wójcik, Błyszko, Cichocki, Moskwik - Sędzikowski (90 Polak), Kusiński, Swędrowski, Ceglarz (75 Król), Ryczkowski (75 Firlej)- Fidziukiewicz (84 Rozmus). Trener: Marek Saganowski

Śląsk II: Burta - Boruń, Caliński, Celeban, Pawelec, Wypart (75 Szmigiel), Młynarczyk, Michalski (66 Olejniczak), Bukowski, Zylla, Idzik (75 Bargiel). Trener: Krzysztof Wołczek

Żółte kartki: Michalski, Caliński

Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce)

Widzów: 1524

ZOBACZ TAKŻE: