Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor zdecydowanym faworytem starcia w Zamościu. W Lublinie każdy wynik możliwy

Marcin Puka
Piłkarzom Motoru pewnie nie uda się poprawić wyniku starcia z Hetmanem z Areny Lublin (8:0), ale i tak jadą po zwycięstwo
Piłkarzom Motoru pewnie nie uda się poprawić wyniku starcia z Hetmanem z Areny Lublin (8:0), ale i tak jadą po zwycięstwo Fot. jakub hereta
W środę trzecioligowcy ponownie wyjdą na boiska. Motor Lublin jest faworytem starcia w Zamościu, a Lubliniankę czeka twardy bój z Lewartem.

Motor, będący liderem trzeciej ligi lubelsko-podkarpackiej, czeka wyjazdowe starcie z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli AMSPN Hetmanem Zamość. Inny wynik niż wysoka wygrana przyjezdnych byłby ogromną sensacją.

- Nie ma innej drogi. Zwycięstwo w tym meczu jest dla nas obowiązkiem. Do Zamościa nie jedziemy jak „po swoje”, ale bardzo zmobilizowani po trzy punkty. Wiemy, że Hetman w starciach z teoretycznie silniejszymi rywalami potrafi się dobrze bronić i traci w tych meczach mało goli. Miejscowi zrobią wszystko, żeby się nam przeciwstawić, więc zapowiada się ciężka konfrontacja. Jestem jednak przekonany, że wyjdziemy z niej zwycięsko - mówi Waldemar Leszcz, prezes Motoru.

Działacze Motoru poinformowali, że zmianie uległy dwa terminy spotkań. W meczu 30. kolejki spotkań zamiast 14 maja Motor dzień wcześniej (godz. 19) podejmie na Arenie Lublin Avię Świdnik. Natomiast mecz 34. kolejki, także w Lublinie (godz. 19) z Resovią, został przełożony z 4 czerwca na 31 maja.

Z kolei Lublinianka, która przegrała trzy ostatnie potyczki, podejmie dziś (godz. 18) na Arenie Lublin jedną z rewelacji rundy rewanżowej sezonu 2015/2016.

Lewart Lubartów wiosną tego roku kolejno pokonał JKS 1909 Jarosław 2:1, wygrał w Rzeszowie ze Stalą 2:1, zremisował przed własną publicznością z Sokołem Sieniawa 1:1, ograł w gościach AMSPN Hetman Zamość 5:0, a w ostatniej serii spotkań podzielił się punktami u siebie z Wólczanką Wólka Pełkińska (1:1).

Tę ostatnią konfrontację obserwował Marek Sadowski, trener Lublinianki. - To będzie inny mecz, ponieważ w Lubartowie jest małe, nierówne boisko. Co innego na Arenie Lublin, gdzie się bardzo dobrze czujemy. Zdarzyła nam się tam jedna „wpadka”, kiedy to przegraliśmy z Orlętami Radzyń Podlaski 1:3, ale poza tym wszystko w miarę dobrze funkcjonowało - wyjawia „Sadek”.

Tyle tylko, że podopieczni Grzegorza Białka na najnowocześniejszym obiekcie w regionie także czują się znakomicie. Jesienią pokonali Motor 1:0 i była to jedyna porażka lidera na własnym obiekcie. - Lewart ma mocny skład, wiosną „odpalił” i stać go na utrzymanie. Ale my też mamy taki sam cel i zamierzamy w końcu się „przełamać”. Chcemy zainkasować trzy punkty - kończy Sadowski.

W tabeli Lublinianka zajmuje ostatnie bezpieczne, ósme miejsce, mając w swoim dorobku 36 punktów. Lewart jest dwie pozycje niżej i do swojego najbliższego przeciwnika traci tylko trzy oczka. Tak więc spotkanie jest o dużą stawkę.

Pozostałe środowe mecze zespołów z naszego regionu: Avia Świdnik - Chełmianka (godz. 17), Orzeł Przeworsk - Orlęta Radzyń Podlaski (godz. 16.30), Stal Rzeszów - Tomasovia (godz. 16).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski