Andrzej J. prowadzi w Chełmie kancelarię podatkową. To on miał skontaktować się z żoną lublinianina Dariusza Z. Mężczyzna zapewniał, że ma znajomości wśród dyrektorów jednostek penitencjarnych. Zapewnił także, że ma kontakt z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości Marianem Cichoszem. - Andrzej J. obiecywał załatwienie Dariuszowi Z. przeniesienia do zakładu karnego o lżejszym rygorze i umożliwienie warunkowego zwolnienia z odbycia kary - mówi Andrzej Stojak z Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Za pomoc oskarżony liczył na zarobek. Chciał, aby Dariusz Z. przekazał mu prawa do lokalu, w którym J. prowadził swoje biuro.
Prokuratura dowiedziała się o tym przy okazji sprawy przekupnego lekarza z lubelskiego aresztu. Zaczęto sprawdzać, czy Cichosz faktycznie mógł mieć kontakt z Andrzejem J. - Opowieść o znajomościach z wiceministrem była jedynie bajką stworzoną do wyciągnięcia pieniędzy - przyznaje prokurator Stojak.
Śledczy korzystając z pomocy CBA dokładnie sprawdzili, czy Marian Cichosz mógł kontaktować się z oskarżonym. Nie znaleziono żadnych śladów łączących obu mężczyzn. Także opowieści o znajomościach J. wśród dyrektorów więzień okazały się nieprawdziwe.
Andrzej J. będzie odpowiadał za powoływanie się na wpływy. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Mówi, że padł ofiarą działań CBA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?