- Jak mi się podobają nowe nazwy klubu? Ta pierwsza podoba mi się bardziej, ale chciałbym zdementować pogłoski, że prowadzimy rozmowy z Górnikiem na temat ewentualnej fuzji. Na dziś nie ma takiego tema-tu. Słyszałem jakieś pogłoski, ale do tego bardzo, bardzo daleka droga - mówi Grzegorz Szkutnik, prezes Motoru.
- Dopiero od Kuriera dowiaduję się o tym temacie. Nie chcę tego komentować, ponieważ nie miałem żadnych sygnałów czy to od Bogdanki, czy to od innych podmiotów, że taki temat w ogóle istnieje - mówi z kolei Waldemar Piotruk, prezes Górnika.
Gdy kilka lat temu Górnik awansował na centralny szczebel rozgrywek, na Lubelszczyźnie cieszono się, że będą tu dwa silne kluby. Jednak Motor z czasem staczał się coraz niżej. Natomiast Górnik mając wsparcie w Spółce Lubelski Węgiel Bogdanka S.A., systematycznie piął się w górę, awansując nawet do ekstraklasy. Na mecze przychodziły tłumy kibiców, ale większość przyjeżdżała z Lublina. Obydwa kluby zapisały się też negatywnie, zresztą prawie jak większość w kraju, biorąc udział w aferze korupcyjnej. Górnika spotkała za to degradacja, a Motorowi grożą kara finansowa i punkty ujemne.
Dlaczego miałby powstać nowy klub, skoro Górnik chciałby w następnym sezonie zaatakować bramy ekstraklasy? Powodów jest kilka. Po pierwsze, w Lublinie ma niedługo powstać nowy stadion, co najważniejsze, typo-wo piłkarski. Połowa funduszy na inwestycję ma pochodzić ze środków Unii Europejskiej. Żeby stadion zapełnić, miasto wojewódzkie potrzebuje drużyny z najwyższej półki, bo inaczej nie miałaby sensu jego budowa. Po drugie, według zarządzenia ministra skarbu, Bog- danka musi wyjść ze struktury sportowej spółki akcyjnej, jaką jest Górnik, więc pieniędzy będzie mniej, ale lepiej je zainwestować w jeden silny klub, ponieważ Bogdanka również zainteresowana jest inwestycją w Motor. Mogłaby się pojawić w klubie jedynie w charakterze sponsora. Z jej punktu widzenia, wejście w klub z dużego miasta jest bardziej opłacalne, ponieważ dzięki temu lepiej sprzedaje się marka firmy.
W ekstraklasie dochodzą ponadto duże środki od Canal+, a po drugie z pewnością miasto, jak i sponsorzy mocniej wsparliby Motor.
Na razie jednak wszystko pozostaje po staremu, czyli Motor walczy o utrzymanie pierwszej ligi, a Górnik o środek tabeli. Gdyby lublinianie spadli, to według naszych informacji połączą się z Górnikiem i zajmą jego miejsce w pierwszej lidze. Do czasu wybudowania nowego stadionu, Motor swoje mecze rozgrywałby w Łęcznej. Nie oznacza to, że Łęczna pozostanie bez futbolu. W przypadku ewentualnej fuzji, Górnik II przeistoczy się w Górnik I i będzie się bił o awans do drugiej ligi. Teraz rezerwy są liderem trzeciej ligi, ale ponieważ Górnik I jest w pierwszej lidze, w myśl przepisów PZPN, rezerwy nie mogą awansować do drugiej ligi. W przypadku fuzji, problem rozwiąże się sam.
Brzmi to wszystko jak science fiction? Może trochę, ale projekt wbrew pozorom ma pewne szanse powodzenia
Co na to sami gracze? - To ciekawy pomysł. Lublinowi przydałaby się ekstraklasa. A że gralibyśmy mecze w Łęcznej? Kibice zapewne by zrozumieli, że do czasu wybudowania nowego stadionu taki byłby wymóg - uważa Przemysław Żmu-da, kapitan Motoru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?