Możliwy sojusz lubelsko-kielecki

- Rozmowy prowadzimy od dawna i możliwe, że nastąpi ich finalizacja, ale jeszcze nie chcę zdradzać żadnych szczegółów - mówi Grzegorz Szkutnik, prezes Motoru, który się wybiera do Kielc.

Pewne jest, że wiosną w lubelskim klubie nie zagra Kamil Oziemczuk, który przeniósł się do Górnika Łęczna. Podczas swojego pobytu w Motorze (od jesieni 2008) niczym specjalnym nie zachwycił, strzelał mało goli, a z tego rozliczany jest napastnik i na pewno nie grał na miarę swojego talentu. Stać go na znacznie więcej niż pokazał w "żółto-biało-niebieskich" barwach. - Każdy ubytek zespołu to osłabienie, a przypominam, że Kamil był naszym podstawowym zawodnikiem. Może i za dużo bramek nie strzelił, ale pełnił ważną rolę w zespole. Wygrywał dużo pojedynków jeden na jeden, potrafił dobrze przetrzymać piłkę, miał kilka asyst, a po faulach popełnianych na nim mieliśmy kilka stałych fragmentów gry, które zamienialiśmy na gole - mówi Kosowski.

Jest duże prawdopodobieństwo, że kluby zmienią dwaj inni piłkarze, ale nie mający miejsca w wyjściowej jedenastce Motoru. Zarówno Tomasz Lenart (do soboty przebywał na testach w Polonii Słubice) jak i Łukasz Kępa (jest na testach w jednym z podwarszawskich klubów) otrzymali od działaczy Motoru zgodę na sprawdziany w innych klubach.

Nowy zarząd Motoru jako jeden z celów, jaki sobie postawił, to utrzymanie klubu w Unibet Pierwszej Lidze. - To dobrze, że jest zarząd. Dla mnie również priorytetem jest utrzymanie Motoru, dla Lublina i dla kibiców. Musimy zrobić wszystko, żeby tak się stało - mówi Kosowski.

Mają temu pomóc wzmocnienia składu i niewykluczone, że już w Kielcach pojawią się nowe twarze. Działacze, jak i trener Motoru podkreślają, że chodzi im o doświadczonych zawodników. To mają być naprawdę wzmocnienia, a nie uzupełnienia składu. O konkretach dowiemy się najwcześniej we wtorek.

- W poprzednim tygodniu również trenowaliśmy dwa razy dziennie. Wszyscy solidnie ćwiczą wytrzymałość i siłę. Nie ma kontuzji, a stopniowo do treningów wracają po urazach Przemysław Żmuda i Michał Budzyński. Plany krzyżuje nam brak w Lublinie bazy treningowej, ale sądzę, że w najbliższych dniach będziemy mogli trenować na sztucznym boisku. W Lublinie na Orliku albo w Łęcznej lub w Puławach - zakończył szkoleniowiec.

Tak na marginesie, to od lat piszemy, że w Lublinie przydałoby się boisko ze sztuczną nawierzchnią. Mógłby skorzystać z niego nie tylko Motor, ale i pozostałe lubelskie kluby. A tak trzeba jeździć do Łęcznej czy innych mniejszych miast, co oczywiście kosztuje. Niestety, Lublin dalej w tej kwestii jest Polską C.

Ustalono dokładny terminarz rundy wiosennej. Na początek rundy rewanżowej Motor podejmie Sandecję Nowy Sącz (7 marca, niedziela, godzina 12). Potem kolejno żółto-biało-niebiescy zmierzą się z MKS Kluczbork (20 marca, sobota, godz. 14), z Pogonią Szczecin (3 kwietnia, sobota, godz. 14), Zniczem Pruszków (17 kwietnia, sobota, godz. 16), Wisłą Płock (24 kwietnia, sobota, godz. 17), Górnikiem Zabrze (1 maja, sobota, godz. 17), Górnikiem Łęczna (15 maja, sobota, godz. 17), Stalą Stalowa Wola (26 maja, środa, godz. 17) i ŁKS Łódź (5 czerwca, sobota, godz. 17).