Sytuacja miała miejsce w autobusie linii 28 24 sierpnia. Autobus zajechał na Felin i miał zatrzymać się na przystanku Felin 01. Nic takiego się nie stało, a kierowca jak gdyby nigdy nic jechał dalej. Świadkiem tej sytuacji była jedna z naszych Czytelniczek - pani Barbara.
- Przejechał obok przystanku, objechał całą końcową zatokę, nie wypuszczając 20-30 pasażerów i mimo ich głośnych protestów, szarpiąc autobusem, zatrzymał się dopiero na Al. Witosa przy przystanku Doświadczalna 05 - relacjonuje.
Jak mówi, w autobusie była starsza kobieta, która miała problemy z przemieszczeniem się. Pani Barbara do zachowania kierowcy ma więcej zastrzeżeń.
- Jego zachowanie wzbudziło uzasadnione uwagi, na które odpowiadał nieuprzejmie, wzbudzając kłótnię - mówi.
Poprosiliśmy MPK o wyjaśnienie tej sprawy. Pracownicy spółki obejrzeli zapisy monitoringu, bo pojazd był wyposażony w kamery, które obserwują wnętrze autobusu.
- Kierowca nie zatrzymał się na przystanku końcowym Felin 01 i nie wypuścił pasażerów, choć tak powinien zrobić. Dodatkowo wdał się w kłótnię z pasażerami twierdząc, że zrobił dobrze - przyznaje Weronika Opasiak, rzeczniczka prasowa MPK. - Z kierowcą została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca. Zostanie on również pozbawiony premii motywacyjnej za miesiąc sierpień.
Dowiedzieliśmy się, że tłumaczył zajście tym, że dawno nie kierował pojazdem na tej trasie i pojechał “na pamięć".
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?