MŚ 2022. Robert Lewandowski po meczu z Arabią Saudyjską: Bramka na mundialu to dla mnie spełnienie marzeń

MŚ 2022. Polska - Arabia Saudyjska 2:0

- Bramka na mundialu to dla mnie spełnienie marzeń - od tych słów zaczął swoją wypowiedź kapitan Biało-Czerwonych Robert Lewandowski. - Wiadomo, że gram dla reprezentacji Polski. Zawsze dobro drużyny jest na pierwszym miejscu, ale jestem napastnikiem i z tyłu głowy chcąc nie chcąc jest zawsze taka myśl żeby strzelić bramkę. Pomimo pierwszej bramki, kiedy asystowałem to szukałem gola. Wiadomo że strzelenie gola na mundialu dla napastnika to spełnienie marzeń. Głęboko walczyłem o to, żeby strzelić. Dzisiaj się udało.

Lewandowski: Moim zdaniem nie powinno być żadnego karnego
- Graliśmy bardzo dobrze w defensywie - ocenił Lewandowski. - Wiadomo - był karny, chociaż moim zdaniem nie powinno być żadnego karnego. Sędzia interweniował po analizie VAR, ale okej... podjął taką decyzję. Wiadomo, że mogliśmy czasami bardziej atakować piłkę, w środku pola bardziej doskakiwać, ale mając wynik chcieliśmy czekać na swoje szanse. Może i to dobrze, że skończyło się na 2:0. Zostaniemy na ziemi i przed meczem z Argentyną będziemy mogli pokazać to, co mamy.

- Kiedy trafiłem w słupek, ta sytuacja sam na sam w końcówce.... robisz to zawsze, ale nie masz na to wytłumaczenia - odniósł się do swoich najlepszych szans z meczu napastnik FC Barcelony. - Czasami to nie zależy od Ciebie. Robisz to na treningach, robisz to na meczach. Po tej sytuacji ze słupkiem pomyślałem: "No nie, dlaczego piłka nie odbiła się od słupka do bramki?". Myślałem i mówiłem sobie: "Jeszcze coś będzie. Trzeba zachować zimną krew".

- Ja się cieszę, że tych sytuacji dziś trochę było - nie skrywał zadowolenia Robert Lewandowski z liczby stworzonych okazji do podwyższenia wyniku. - Dla napastnika to jest ważne. To jest sygnał, że możesz mieć szanse. Że w kolejnym meczu będzie Ci łatwiej. To może być bardzo pomocne, chociaż wiadomo, że z Argentyną to będzie inny mecz. Zdajemy sobie z tego sprawę, że mamy cztery punkty i nie pozostaje nam nic innego jak walczyć do końca - zakończył.