Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ siatkarek. Kanada do ugryzienia! Polska ma z dzisiejszymi rywalkami dobry bilans. Największą gwiazdą... selekcjonerka

Mateusz Ptaszyński
Mateusz Ptaszyński
PAP/Roman Zawistowski
Polskie siatkarki zagrają dzisiaj o godzinie 20.30 w łódzkiej Arenie z reprezentacją Kanady w przedostatnim meczu drugiej fazie grupowej mistrzostw świata. Nasze rywalki zajmują 5. miejsce w tabeli, tuż za Polkami. Czego możemy spodziewać się po Kanadyjkach i czy będą wymagającymi przeciwniczkami dla naszych zawodniczek?

Biało-Czerwone w ciągu trzech lat dwukrotnie zmierzyły się z Kanadyjkami. Ubiegłoroczna rywalizacja zakończyła się zwycięstwem Polek 2:3 (25:22, 25:21, 25:21, 25:17, 15:7). Tegoroczne spotkanie miało miejsce w ramach Ligi Narodów. Polki wyszły z tego spotkania zwycięsko, pokonując rywalki 3:1 (20:25, 25:22, 25:23, 25:20).

Dwa ważne ogniwa „Klonowego Liścia”

Liderką naszych przeciwniczek jest mierzącą 188 centymetrów, Kiera van Ryk, przyjmująca Kanadyjek. Zawodniczka na co dzień występuje w tureckim THY Stambuł. W sezonie 2020/2021 grała dla KS DevelopRes Rzeszów. Dwudziestotrzyletnia Van Ryk podczas tegorocznego Pucharu Świata zdobyła 131 punktów, z czego 122 po ataku. Średnio na mecz notuje prawie 19 „oczek”. Warto zaznaczyć, że procentowa skuteczność wykończenia jej akcji wynosi aż 50 procent. Kiera bardzo dobrze atakuje, dlatego świetny blok Polek może odegrać kluczową rolę w spotkaniu.

Kolejną ważną zawodniczką jest klubowa koleżanka Joanny Wołosz, Alexa Gray. Obie siatkarki reprezentują barwy włoskiego Imoco Volley. Dwudziestoośmioletnia kanadyjska przyjmująca mierzy 188 centymetrów wzrostu. Zasięg w ataku Gray osiąga aż 323 centymetry, natomiast w bloku 315 centymetrów. Obecnie notuje bardzo dobre występy. Średnio w meczu zdobywa 16 punktów z 43 procentową skutecznością. Blokuje 22 procent ataków swoich rywalek.

Dla porównania wynik Zuzanny Góreckiej wynosi 25 rocent, a obie zawodniczki grają na tej samej pozycji. Rekord Alexy zdobytych „oczek” w mistrzostwach świata wynosi 25, który uzyskała w meczu z Niemkami. Wołosz na pewno zna swoją koleżankę z klubu i przekazała odpowiednią wiedzę sztabowi szkoleniowemu, aby pozbawić jej boiskowych atutów.

Selekcjonerka największa gwiazdą

Selekcjonerem Kanadyjek jest... Shannon Winzer, jedyna treneka wśród 24 uczestników tegorocznych kobiecych mistrzostw świata.

Selekcjonerka kanadyjskich siatkarek Shannon Winzer
Selekcjonerka kanadyjskich siatkarek Shannon Winzer Volleyball Canada

– Pracując w tej przestrzeni, myślę, że dla innych kobiet to wielka sprawa, aby zobaczyć, że jest to możliwe, nie tylko dlatego, że jestem kobietą, ale dlatego, że jestem kobietą, która jest mężatką i ma młodą rodzinę. Mam nadzieję, że bycie bardziej widocznym pozwoli innym kobietom zrobić to samo – wyjaśnia.

Chociaż jest dobrze znana w międzynarodowym kręgu siatkówki, nadal dość często zdarza się, że oficjalny trener drużyny przeciwnej lub członek mediów podchodzi do jej męskich asystentów, zakładając, że to oni są głównym trenerem.

– To frustrujące. Po prostu zakładają. To mnie denerwuje. Ale mam szerokie ramiona, mogę to znieść. Zawsze powtarzam: „Mężczyźni muszą udowodnić, że nie potrafią trenować, a ja muszę udowodnić, że potrafię trenować – twierdzi Winzer.

Ma męża Marka, córkę Riley (11 lat) oraz synów Campbella i Brooklyna (9 i 7 lat).

– Coaching jest intensywny, prawda? To trwa bez przerwy. Kiedy już porzuciłem myśl, że moje małżeństwo, życie rodzinne i rodzicielstwo miały wyglądać tak, jak wszędzie indziej – kiedy już to zaakceptowałem – wszystko było w porządku. To nie znaczy jest lepiej lub gorzej, po prostu jest inaczej – tłumaczy.

Zanim została szkoleniowcem grała na Uniwersytecie Thunderbirds w Kolumbii Brytyjskiej, a następnie zawodowo w Europie i Australii, skąd przeszła do coachingu, ostatecznie kierując kobiecą drużyną narodową Australii. Wróciła do Kanady w 2019 roku, gdzie zaczęła pracować jako trener drużyny NextGen i asystent trenera w seniorskiej drużynie narodowej. W grudniu 2020 roku została podniesiona na stanowiska selekcjonera, gdy Tom Black ustąpił z powodów osobistych.

Po zapoznaniu się z programem w pierwszym roku u selekcjonerskiego steru, jej głównymi celami dla drużyny w tym sezonie było utrzymanie się w prestiżowej 16-zespołowej Lidze Narodów (VNL), poprawa punktów w światowym rankingu i awans do drugiej rundy mistrzostwa świata po raz pierwszy w historii zespołu. Wszystkie zadania udało jej się osiągnąć.

Teraz najważniejszym celem będzie powrót Kanadyjek na igrzyska olimpijskie po raz pierwszy od 1996 roku, niezależnie od tego, czy zdarzy się to w Paryżu 2024 czy w Los Angeles 2028.

Reprezentacja bez profesjonalnej ligi

Siatkówka nie cieszy się w kraju Klonowego Liścia jakąś ogromną popularnością. W Kanadzie, według Pakmen.com, dyscyplinę uprawia około 500 000-800 000 mieszkańców. Warto podkreślić, że nie ma tam typowej klubowej ligi. Rozgrywki opierają się na lidze akademickiej. Nie istnieje oddzielna profesjonalna liga siatkarska, tak jaką jest choćby w Polsce - Tauron Liga.

W 2017 roku założono „Canadian Volleyball League”, która istniała przez 4 lata. Od 2021 roku została zawieszona. Większość doświadczonych zawodniczek gra w zagranicznych klubach.

Mecz Polska – Kanada odbędzie się dzisiaj o godzinie 20.30. Transmisję przeprowadzą TVP Sport oraz Polsat Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski