Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ w piłce ręcznej. Dziś półfinał. Polki mają apetyt na medal

LUB/KNOW/PGNiG/x-news
Po pokonaniu Rosjanek reprezentacja Polski awansowała do półfinału mistrzostw świata w piłce ręcznej w Danii. Rywalkami biało-czerwonych będą Holenderki.

Dzień przed meczem sztab szkoleniowy dał odpocząć czołowym zawodniczkom. Na treningu pojawiły się szczypiornistki, które albo nie zagrały w ćwierćfinale, albo pojawiły się na parkiecie na kilka minut. Mimo mniejszej liczby uczestników zajęć wszystkim dopisywały humory.

Zobacz także:
Polskie szczypiornistki w półfinale Mistrzostw Świata! Wygrana z Rosją 21-20

- Musimy ochłonąć i dobrze przygotować się do spotkania z Holenderkami. Już je znamy. Wiemy, jak grają. Wiemy, że przegrałyśmy z nimi i to dość znacząco. My za to z meczu na mecz gramy coraz lepiej - mówiła po zwycięstwie z Rosją Weronika Gawlik, bramkarka MKS Selgros Lublin.

Poza Gawlik w drużynie narodowej występują jeszcze dwie inne szczypiornistki mistrzyń kraju z Lublina: skrzydłowa Agnieszka Kocela i rozgrywająca Iwona Niedźwiedź. Wszystkie są pierwszoplanowymi postaciami zespołu duńskiego selekcjonera Kima Rasmussena. Krótki epizod w Danii miała także Kristina Repelewska. Rozgrywająca MKS właśnie w grupowym meczu z Holenderkami zastąpiła kontuzjowaną Małgorzatę Stasiak.

- Bardzo ważne dla mnie jest, że z drużyną awansowałem do półfinału turnieju, który odbywa się w mojej ojczyźnie. Odczuwam pomoc mojej rodziny, przyjaciół i duńskich kibiców - stwierdził Rasmussen, z którym Polki przed dwoma laty zajęły czwarte - najwyższe w historii kobiecej reprezentacji - miejsce na mistrzostwach świata w Serbii.

W obecnej kadrze jest kilka zawodniczek, które pamiętają tamten turniej i dzisiaj zrobią wszystko, aby wykorzystać drugą szansę i zagrać w meczu finałowym. - Dziewczyny wiedziały, że jak wrócimy do naszego sposobu grania, do na-szej obrony, to wszystko za-funkcjonuje. I to było widać w meczu z Węgierkami, to było widać w meczu z Rosjankami i możecie być pewni, że to będzie jeszcze widać w następnych meczach - mówi drugi trener Antoni Parecki. - W miarę jedzenia apetyt rośnie, a dziewczyny rozkręciły się, puściły im hamulce, które powstrzymywały w czasie meczów grupowych i teraz jadą na pełen gwizdek - zapewnia.

Dzisiejszy półfinałowy po-jedynek z Holenderkami rozpocznie się o godz. 18. W drugim półfinale Norwegia zmierzy się z Rumunią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski