Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Lubelskie od 1 października oficjalnie jest już narodowym

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Małgorzata Genca
- Zmiana formuły działania muzeum to nie tylko prestiż. Oznacza też, że będziemy mogli w Lublinie oglądać ciekawsze wystawy, dzieła najbardziej cenionych twórców - mówi Katarzyna Mieczkowska, do 30 września dyrektorka Muzeum Lubelskiego, od 1 października – Muzeum Narodowego w Lublinie.

Muzeum Lubelskie od 1 października oficjalnie jest już narodowym. Takie przekształcenie to skomplikowana operacja?

Pod względem formalno-prawnym na pewno tak. Pracował i pracuje nad tym zespół prawników i nawet oni byli zaskoczeni, że tak wiele aspektów wymagać będzie uzgodnienia. Chodzi nie tylko o zmianę danych w rozmaitych rejestrach, NIP, REGON itp. Ten proces trwa właściwie od prawie pół roku, przeprowadziliśmy inwentaryzację całego mienia, żeby było wiadomo, co jedna instytucja przekazuje drugiej. Chodzi m.in. o 240 tysięcy muzealiów czy kilkanaście tysięcy pozycji w księgozbiorze.

Co zmiana oznacza dla muzeum i Lublina?

Na pewno stajemy się jednym z wyróżnionych muzeów, takich jednostek jest w Polsce zaledwie 11. Trafiamy na listę najbardziej prestiżowych instytucji, docenione zostały zbiory, którymi dysponujemy, uznano, że są jednymi z najistotniejszych dóbr narodowych.
Oznacza to też poprawę naszej pozycji w Polsce ale i na arenie międzynarodowej. Jeśli chcemy ubiegać się o ważne wystawy, wypożyczenia dzieł sztuki, także z innych krajów, to będąc Muzeum Narodowym zyskujemy większą wiarygodność co do tego, że jesteśmy pewnym partnerem. A to oznacza, że będziemy mogli w Lublinie oglądać np. ciekawsze wystawy, dzieła najbardziej cenionych twórców.

A kwestie finansowe?

Nie będziemy musieli, jak dotąd, walczyć o rządowe dotacje, środki dla nas będą zaplanowane w budżecie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Co oczywiście nie oznacza, że nie będziemy stawać do konkursów o różne dotacje. Na pewno jednak fundusze będą bardziej uzależnione od realnych potrzeb - do tej pory dotacja, którą otrzymywaliśmy z Ministerstwa, była zawsze taka sama.

Czy Muzeum Narodowe w Lublinie dostanie więcej środków na funkcjonowanie niż Muzeum Lubelskie?

Na rozmowę na ten temat dopiero przyjdzie czas. Moim zadaniem jest teraz precyzyjne wykazanie naszych potrzeb, także inwestycyjnych.

Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński we wtorek 29 września, podczas podpisywania umowy w sprawie muzeum z marszałkiem województwa, zapowiedział, że pozostanie Pani na stanowisku dyrektora na pięcioletnią kadencję. Nie obawia się Pani, że ewentualne polityczne zawirowania będą teraz wpływały na muzeum bardziej, gdy podlegać będzie ministrowi, niż kiedy zarządzał nim marszałek.

Dotychczas zmiany na scenie politycznej – centralnej czy lokalnej – w żaden sposób nie rzutowały na funkcjonowanie Muzeum czy moją pracę w nim. Spodziewam się, że tak będzie nadal.

Co z pozostałymi pracownikami? Co dla nich się zmieni?

Niewiele. Formalnie od 1 października są pracownikami Muzeum Narodowego.

W ostatni poniedziałek radni wojewódzcy zgodzili się na utworzenie w Lublinie Muzeum Narodowego na bazie Muzeum Lubelskiego. Większość była za, przeciwko opowiedziała się m.in. Bożena Lisowska z Koalicji Obywatelskiej. Krytykowała marszałka województwa, że „lekką ręką oddaje aktywa, które należą do mieszkańców” i „pozbawia sejmik wpływu na ważną dla województwa instytucję kultury”. Co sądzi Pani o tych zarzutach?

Przede wszystkim – niczego nie oddajemy, jak to zostało zasugerowane, skarbowi państwa. Wszystko, co miało i ma muzeum, nadal należy do muzeum. Warto podkreślić, że dobra, którymi dysponujemy, to nie są pamiątki o charakterze lokalnym, ale dziedzictwo kulturalne, które jest wspólne i ponadlokalne. Chciałabym też odpowiedzieć na pojawiający się zarzut, że w sprawie przekształcenia nie było konsultacji społecznych. Sam fakt podjęcia uchwały sejmiku województwa o zamiarze utworzenia Muzeum Narodowego w Lublinie sprzed kilku miesięcy rozpoczął konsultacje. Zainteresowane organizacje wypowiedziały się w tej sprawie.

Muzeum na razie, do końca roku, jest prowadzone wspólnie przez marszałka województwa i ministra kultury. Od 1 stycznia stanie się państwową instytucją kultury, co oznacza, że pełnię władzy nad nim przejmie Ministerstwo Kultury. Chwilę wcześniej skończycie wielki remont.

Otwarcie po remoncie planujemy 18 grudnia. To będzie całkiem nowa odsłona instytucji. Wszystkie wystawy stałe zostaną pokazane na nowo. Dwie rzeczy - koniec remontu i przekształcenie – ciekawie zbiegają się w czasie. Będziemy mieć więc zupełnie nowe otwarcie – pod każdym względem.

Gdzie i kiedy zrodził się pomysł utworzenia w Lublinie Muzeum Narodowego?

Ten proces tak naprawdę trwał kilkadziesiąt lat, w tym czasie było co najmniej kilka przymiarek do podniesienia rangi Muzeum Lubelskiego do narodowego. Mówiło się o tym zwłaszcza w czasie reform samorządowych, co wynikało z kwestii administracyjnych. W połowie lat 90. ministerstwo kultury zdecydowało się na współprowadzenie instytucji. Był to dowód uznania dla zbiorów Muzeum i jego dokonań. Powrót do rozmów nastąpił w poprzedniej kadencji samorządowej. Przyczyniła się do tego z pewnością powstała w ministerstwie kultury idea utworzenia w Lublinie Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej. Co do niego też były różne koncepcje – mówiło się o muzeum narodowym albo całkowicie samodzielnej jednostce. Ostatecznie zapadła decyzja, że ma być naszym oddziałem. Później wpadłam na pomysł, że jego siedzibą może być Pałac Lubomirskich na pl. Litewskim.

Na zakup tej nieruchomości od UMCS pod koniec 2017 roku minister kultury przekazał 10 mln zł. Na jakim etapie jest tworzenie tzw. Muzeum Kresów?

W lipcu podpisaliśmy umowę z warszawsko-berlińskim zespołem WXCA/RAA, który wygrał konkurs i do końca przyszłego roku ma przygotować dokumentację projektową z pozwoleniem na budowę. Na początku 2022 roku ogłosimy przetarg na budowę. Zakładam, że sama realizacja potrwa około dwóch lat. Zaczęliśmy także pozyskiwanie eksponatów.

Prowadzicie między innymi zbiórkę pamiątek i opowieści z Kresów.

Odzew jest bardzo duży, kontaktuje się z nami sporo osób z ziem odzyskanych. W październiku i listopadzie będziemy właśnie w tym celu jeździć m.in. do Wrocławia i na Śląsk. Oczywiście nie szukamy tylko dzieł sztuki. Interesują nas także, a może przede wszystkim, listy, dokumenty, zdjęcia. A także opowieści. Ostatnio w Warszawie nasi pracownicy przeprowadzili i nagrali rozmowę ze 104-latką, która zechciała się podzielić wspomnieniami związanymi z życiem na Kresach Wschodnich. Zbiór pamiątek przejmujemy po profesorze Ryszardzie Brykowskim.
Brakuje nam jeszcze ludzi i środków, żeby realizować te działania. Powstał jednak, na razie niewielki, zespół młodych ludzi, którzy podchodzą do sprawy z wielkim zapałem. Ta praca wymaga systematyczności, zaangażowania stałej grupy pracowników. Ważne jest zbudowanie zaufania u osób, które chcą nam przekazać pamiątki, opowiedzieć historie. A potem pielęgnowanie tych relacji.

Muzeum Narodowe w Lublinie to nie tylko Zamek Lubelski i przyszłe Muzeum Kresów. Zarządzacie dziewięcioma instytucjami w regionie. Planujecie tam inwestycje?

Zapóźnienie infrastrukturalne w naszych instytucjach jest spore, a potrzeby modernizacyjne - ogromne. Przed nami więc na pewno kolejne inwestycje. Wśród najpilniejszych jest Muzeum Historii Miasta Lublina w Bramie Krakowskiej – mamy już dokumentację projektową, złożyliśmy wniosek do Funduszy Norweskich na dofinansowanie prac. Czekamy na rozstrzygnięcie konkursu, wkład własny ma zapewnić Ministerstwo Kultury.
Na uporządkowanie czeka kwestia Nałęczowa. Mamy tam kiepskie warunki lokalowe. Chata Żeromskiego to obiekt wyłącznie letni, poza sezonem nie da się tam prowadzić działalności, nie ma tam też infrastruktury sanitarnej. Plan jest taki, żeby ustawić obok pawilon wystawienniczy z niezbędnym zapleczem.
Nowej wystawy wymaga Muzeum Literackie im. Józefa Czechowicza, bo obecna jest dość archaiczna. Za te prace zabierzemy się, kiedy tylko administracja Muzeum wyprowadzi się z kamienicy, w której znajduje się instytucja (pracownicy przenieśli się tam na czas remontu na Zamku – red.).
Dostaliśmy też pieniądze na dokończenie remontu w Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem”. Czekamy na rozstrzygnięcie przetargu na wykonawcę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski