Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka elektroniczna: Christoph de Babalon w Galerii Labirynt

Paweł Franczak
Christoph de Babalon - mroczna elektronika z Niemiec
Christoph de Babalon - mroczna elektronika z Niemiec materiały organizatora
Pierwsze zdanie artykułu powinno przyciągać uwagę. Dlatego zacznę w populistyczny sposób. Wbrew sobie, ale nazwisko Christoph de Babalon przeciętnemu odbiorcy powie niewiele, za to Thom Yorke z Radiohead - dużo więcej. Zatem: 19 lutego w Lublinie, na otwarcie cyklu imprez "Minimum-Maksimum" zagra Christoph de Babalon, którego wielkim fanem jest Thom Yorke z Radiohead. Czy przyciągnąłem Twoją uwagę?

Jeśli nie, to nawet lepiej. De Babalon to nie zespół Feel - nie tworzy muzyki z potencjałem komercyjnym, nie produkuje na pęczki ładnych melodii, nawet nie bardzo wiadomo, pod jaką kategorię go podpiąć (niech będzie, że robi w elektronicznej awangardzie). Jeżeli nie jest Ci po drodze z taką sztuką - nie masz po co wybierać się na "Minimum-Maksimum". Ale w przypadku, gdyby zaintrygowała Cię postać niemieckiego artysty - idź koniecznie. To z myślą o Tobie powstał ten cykl.

- Rozmawialiśmy o możliwości organizowania koncertów w galerii z szefem Galerii Sztuki Współczesnej Labirynt Waldkiem Tatarczukiem - mówi współorganizator "Minimum-Maksimum", występujący pod pseudonimem R33lcash muzyk, znany z lubelskiego składu Redekonstrukcje. - I to on wpadł na pomysł, by ożywić Labirynt, żeby nie było to miejsce, do którego przychodzi się nie tylko - mówiąc skrótowo - oglądać obrazy, lecz by żyło własnym życiem. Planujemy też dyskusje i prezentacje oraz występy mu-zyków z polskiej sceny w roli supportów.

R33lcash, wspólnie z kolegą z Redekonstrukcji Desperem i Anną Kudelską wymyślili, że "Minimum-Maksimum" będzie zderzeniem dwóch ekstremalnych sposobów myślenia o muzyce: z jednej strony rzeczy oszczędne w dźwięki, z drugiej: nawałnice hałasu, pogmatwane melodie i połamane rytmy. Christoph de Babalon reprezentuje tę drugą opcję. - Mamy już obmyślony zestaw artystów, ale większości na razie nie możemy zdradzić. Prawdopodobnie po de Babalonie zagra Pure z Austrii - mówi Desper.

Jednym z haczyków, na który "Minimum-Maksimum" chce złapać słuchaczy jest cena: 10 zł za bilet. Niewiele, jak za możliwość kontaktu z muzykiem, o którego nagraniu "If You're Into It, I'm Out Of It" Thom Yorke powiedział: "Najgroźniejsza płyta, jaką mam".

Christoph de Babalon, Galeria Labirynt, ul. Grodzka 5a, 19 lutego, bilety 10 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski