Ten zwyczaj zniknął wraz ze zniknięciem nieboszczki, ale nie do końca. Powrócił bowiem ten cyrk na jakiś czas przed Euro, kiedy na gwałt budowaliśmy autostrady i trasy szybkiego ruchu, które jeszcze bardzo długo trzeba będzie kończyć, remontować i naprawiać. I to wcale nie na gwałt, wprost przeciwnie…
Na szczęście w dziedzinie inwestycji jest to wypadek odosobniony, spowodowany nadzwyczajnym wydarzeniem, jakim były piłkarskie mistrzostwa Europy w naszym kraju i na Ukrainie. Żyjemy jednak w czasach, gdy wszystko wokół kręci się coraz szybciej i my także ulegamy tym tendencjom. Na gwałt wydajemy własne pieniądze, gdy zbliżają się święta, głównie kościelne, w myśl zasady "zastaw się, a postaw się", a służbowe - gdy zbliża się koniec roku i na gwałt trzeba zamknąć budżet na zero. Nawet w gazetowych ogłoszeniach można czasem przeczytać, że "gospodarstwo rolne na gwałt zatrudni wykwalifikowanego ogrodnika z własnym wsadem".
Moda, a może raczej epidemia, pracy na gwałt, czyli w najwyższym pośpiechu, dotyka różne dziedziny życia. Efekty tego pośpiechu są bardzo widoczne, a szczególnie w parlamencie, gdzie często gęsto prawo jest tworzone na chybcika czy na kolanie. Wymuszane jest to wpływem chwilowych emocji, wywołanych głośnym, acz incydentalnym wypadkiem, a także chęcią osiągnięcia politycznych zysków przez poparcie populistycznych nastrojów i żądań. Takie prawo musi zawierać niedopracowania i błędy. Paradoks polega na tym, że prawo stworzone w pośpiechu, obowiązuje za-zwyczaj przez długi czas, a wraz z nim dają nam się we znaki wszelkie jego niedociągnięcia. Widzimy je aż za dobrze w naszym codziennym życiu.
Takim przykładem może być nagrana na cmentarzu podejrzana rozmowa dwóch gentlemanów o niezbyt jasnych interesach i powiązaniach ze światem polityki, aby "na kolanie" stworzyć ustawę hazardową. Podobnie było z dopalaczami i narkotykami, a także reformą szkolnictwa, która miała miejsce podczas radosnej twórczości rządzącej prawicy, gdy w euforii i przy odgłosie trąb oznajmiających wiktorię tworzono gimnazja. Teraz mówi się, że są one, delikatnie mówiąc, nieporozumieniem. Przyznaje to nawet prezes Jarosław Kaczyński, swego czasu wielki orędownik wskrzeszenia gimnazjów, a teraz ich grabarz. Okazuje się, że i nieomylni bywają omylni, a jak stwierdzą, że są omylni i zdobędą się na refleksję, to i tak przez długi czas całe społeczeństwo musi cierpieć skutki ich pospiesznego działania.
Podobnie było, gdy tworzono Narodowy Fundusz Zdrowia w wersji ministra Mariusza Łapińskiego. Byłem wtedy parlamentarzystą i na własne oczy widziałem gorączkę towarzyszącą uchwalaniu tej ustawy. Ten pośpiech nie przyniósł niczego dobrego, a jego ujemne skutki odczuwamy na własnej, często chorej skórze, ale nie tylko skórze.
Oby to było przestrogą dla innych, którzy wielkiej emocji i na gwałt, pod wpływem afery Amber Gold, chcą zmienić prawo bankowe oraz z innego powodu - przepisy o rodzinach zastępczych. Wszak nawet ludowe przysłowie mówi, że "co nagle, to po diable", a uchwalone szybko prawo trzeba potem nowelizować. I to na gwałt…
Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?