Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na klatkach schodowych bezkarnie dymią sąsiadom w nos

Witold Michalak, AK
Klatka schodowa to nie pub, dlatego Straż Miejska nie może tam karać palaczy
Klatka schodowa to nie pub, dlatego Straż Miejska nie może tam karać palaczy archiwum
- Sąsiadom urodziło się dziecko. Od kilku miesięcy w trosce o jego zdrowie nie palą w mieszkaniu. Zamiast tego wychodzą na klatkę schodową i cały papierosowy smród płynie do mojego mieszkania - denerwuje się pani Ewa z Kalinowszczyzny.

Czytelniczka kilka razy próbowała zwrócić uwagę sąsiadom. - To nic nie daje. Oni uważają, że im wolno to robić i sprawa się kończy - dodaje pani Ewa.

Podobnych sygnałów dostajemy więcej. Kilka tygodni temu opisaliśmy bezskuteczną walkę Czytelniczki mieszkającej w bloku przy ul. Łabędziej. Jej życie zatruwał jeden z sąsiadów, notorycznie kopcący na schodach. Kobieta była bezradna.

Z paleniem w miejscach takich jak restauracje czy puby sprawa jest prosta. Dymek można puszczać tylko w wyznaczonych miejscach. Osoby niestosujące się do zakazu narażają się na grzywnę. Sprawą mogą się zająć strażnicy miejscy. W przypadku palenia na klatkach schodowych funkcjonariusze twierdzą, że nie mają podstaw do interwencji.

*Lublin: Są już pierwsze mandaty dla palaczy
*Lublin: zakaz palenia daje się we znaki nie tylko palaczom

- Ustawa o zakazie palenia w miejscach publicznych nie zalicza klatek schodowych do miejsc, w których obowiązuje zakaz. To nie jest miejsce publiczne, bo mają do niego dostęp tylko mieszkańcy. W naszej ocenie to, czy można tam palić powinny rozstrzygać wewnętrzne regulacje spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych - mówi Ryszarda Bańka, rzeczniczka lubelskiej Straży Miejskiej.

Lubelskie spółdzielnie we własnym zakresie próbują rozwiązywać problem. - U nas zakaz palenia na klatkach obowiązuje od lat. Jest przestrzegany i nikt się z niego nie wyłamuje - mówi Jacek Zoła, prezes SM Medyk.

W innych częściach miasta nie jest tak różowo. Ciągle skargi na palaczy trafiają m.in. do administracji osiedla im. H. Sienkiewicza na LSM. - Ostatnie takie zgłoszenie dostaliśmy kilka dni temu - mówi Henryk Boryc, kierownik administracji os. im. H. Sienkiewicza.

Do spółdzielni przyszła mieszkanka bloku przy ul. Juranda 5. Miała dość smrodzących papierosami sąsiadów. Pracownicy administracji od razu powiesili na klatce informację o zakazie palenia. - Powisiała może dobę i od razu została zerwana. Ludzie zrywają nasze zakazy i palą dalej - przyznaje kierownik Boryc.

SONDA Czy tolerujemy palenie papierosów na klatkach schodowych?

Anna Dylec: Zdecydowanie nie. To nieprzyjemne uczucie przechodzić przez ścianę dymu, a jeszcze ten straszny zapach. Ale, niestety, często się zdarza.

Anna Kryjer: Absolutnie nie. To bardzo często przeszkadza. Uważam, że jest to miejsce publiczne, a palić można w mieszkaniu, a nie na klatce schodowej.

Natalia Teśluk: Pewnie, że nie. Przecież można palić na balkonie. Nie lubię potem sprzątać cudzych niedopalonych papierosów. To nie jest przyjemne.

Krystyna Tchórzewska: Absolutnie nie. Palenie na klatkach powinno być zabronione. Bierni palacze na tym cierpią. A klatki są zadymione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski