Budowa betonowego pasa startowego będzie nie tylko rozwojem dla uczelni, ale także rozwojem regionu. Według wstępnej koncepcji, pas miałby długość 1100 metrów i mogłyby na nim lądować samoloty przewożące nawet 100 pasażerów. Dla uczelni jest to bardzo ważna inwestycja, bowiem w chwili obecnej lotnisko w Depułtyczach Królewskich dysponuje dwoma pasami trawiastymi.
- Budowa betonowego pasa, jest kwestią priorytetową jeśli chodzi o kolejne inwestycje na naszej uczelni. W chwili obecnej jesteśmy po wstępnych zapewnieniach dotyczących planów i harmonogramów prac – mówi prof. nzw. dr hab. inż. Arkadiusz Tofil, rektor chełmskiej PWSZ. - Na pewno będzie to inwestycja kilkuletnia.
Na 2018 rok zaplanowano procedury związane z niezbędną dokumentacją czyli m.in. pozwolenie na budowę, projekty, a także badania geologiczne. Kolejnym etapem będzie rozstrzygnięcie przetargu i wyłonienie wykonawcy zadania. Prace ziemne przewidziane są na 2019 rok.
Utrudnienia związane z modernizacją lotniska wpłyną na szkolenia młodych pilotów. Przez czas trwania budowy główne loty realizowane w ramach szkolenia, będą się odbywać na lotniskach alternatywnych - w Świdniku, Mielcu oraz w Krośnie.
Przez co najmniej dwa lata wstrzymany będzie także piknik – Lotnicze Depułtycze, który z sukcesem zadebiutował dwa lata temu i stale przyciąga tysiące widzów. Dopiero po ukończeniu inwestycji, piknik lotniczy ponownie wróci do kalendarza imprez. Będzie on za to szczególny, bo połączony z otwarciem i oddaniem do użytku nowego pasa.
- Lotnicze Depułtycze muszą być przesunięte, ponieważ dla nas priorytetem jest budowa betonowego pasa – podkreśla Tofil. - Mam nadzieję, że dzięki temu, pojawi się szansa, by zmienić odrobinę charakter imprezy poprzez ściągnięcie innych statków powietrznych. Powierzchnia trawiasta ograniczała atrakcje dla publiczności.
Inwestycja wydłuży czas korzystania z lotniska przez studentów nawet do 70 procent dni w roku, a także umożliwi lądowanie większych maszyn. Na pasie o długości 1100 metrów mogą już lądować samoloty przewożące od 50 do nawet 100 pasażerów, ale nie tylko.
- Wszystkie samoloty, które mają możliwość hamowania poprzez ciąg wsteczny na silniku, potrzebują długości krótszej niż 1500 metrów. Podstawowym ograniczeniem dla nas jeśli chodzi o przyjmowanie tego typu statków powietrznych, jest nawierzchnia trawiasta. W momencie gdy pojawia się pas betonowy mogą lądować małe samoloty pasażerskie – wyjaśnia rektor.
Koszt przedsięwzięcia szacuje się na około 21 mln zł. Głównym finansującym będzie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (19 mln zł), z kolei wysokość wkładu własnego będzie wynosić minimum 10 procent. W sprawie finansowania wkładu własnego uczelnia prowadzi rozmowy z przedstawicielami samorządu, zarówno Gminy Chełm jak i Miasta Chełma.
_____________________________________________________________________________________
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?