Na LSM mija właśnie era Jana Gąbki

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Genca
Sławomir Skomra, Paweł Franczak

Na LSM mija właśnie era Jana Gąbki

Sławomir Skomra, Paweł Franczak

Gdyby powstała powieść o Janie Gąbce, to byłby to nie tylko opis jego 32-letniej kariery, ale także historia przemian w Lublinie i w całej Polsce. Nawet imienia i nazwiska bohatera nie trzeba byłoby zmieniać, wystarczająco zapadają w pamięć.

W biurze Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej jej prezes Jan Gąbka witany jest przez pracowników pełnym szacunku „dzień dobry” i ukłonem, czasem zbyt niskim. Kiedy wychodzi ze swojego gabinetu, sekretarka wstaje natychmiast z krzesła i na jej twarzy pojawia się przyjemny, szeroki uśmiech.

Niedawna wiadomość o tym, że prezes LSM odchodzi na emeryturę była sensacją. Dla pracowników LSM i mieszkańców największej spółdzielni mieszkaniowej w Lublinie Gąbka jest trochę jak Fidel Castro. Wydawało się, że z posady ruszy go tylko śmierć.

Pozostało jeszcze 94% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Sławomir Skomra, Paweł Franczak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.