Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Lubelszczyźnie nie każdy ma dostęp do wodociągu

Rafał Panas
Waldemar Czekirda czerpie wodę ze studni
Waldemar Czekirda czerpie wodę ze studni
Są gminy na Lubelszczyźnie gdzie na kilka tysięcy mieszkańców dostęp do wodociągów ma zaledwie kilkanaście, góra dwieście osób. - Ludzie poradzili sobie – stwierdzają urzędnicy z Bełżca i Miączyna.

We właśnie opublikowanych przez Ministerstwo Rolnictwa materiałach województwo lubelskie wypada źle. Z wodociągów korzysta nieco ponad 79 proc. mieszkańców (1,722 mln osób z 2,166 mln)*. Gorzej jest tylko w województwach małopolskim i podkarpackim (ok. 74 proc. osób).

Fatalnie wypada gmina Bełżec (powiat tomaszowski). Mieszka w niej 3461 osób, ale zaledwie 13 korzysta z wodociągu. - Wodociąg na pewno we wsi by się przydał – mówi Waldemar Czekirda, mieszkaniec ulicy Zielonej w Bełżcu, wyciągając ze studni kolejne wiadro wody. – Łazienka już wyszykowana, ale bez sieci wodociągowej to żadna z tego pociecha.

Mieszkańcy musieli sobie poradzić. - Ja nie narzekam, bo mam studnię głębinową. Woda była badana i ani kamienia w niej nie ma, ani żadnych innych zanieczyszczeń – opowiada Krzysztof Malarowski z Bełżca.

– Mamy dwadzieścia lat zaniedbań – rozkłada ręce Andrzej Adamek wójt gminy. Tłumaczy, że gmina przestała istnieć w 1973, a została reaktywowana dopiero w 1992 r. – Straciliśmy najlepszy okres na takie inwestycje. Podlegaliśmy pod gminę w Tomaszowie, a ta nic u nas nie robiła – stwierdza Adamek. Opowiada jak w latach 90-tych Bełżec zmagał się z zapóźnieniami: budował drogi, szkołę, halę sportową i sieć gazową.

- Ludzie sobie poradzili i nie pałali chęcią żeby robić wodociąg. Teraz świadomość społeczna wzrasta. Zamówiliśmy dokumentację pierwszego etapu budowy wodociągu, mamy ją dostać w kwietniu. O pieniądze na budowę 4 km odcinka wystąpimy do Regionalnego Programu Operacyjnego – zapowiada Andrzej Adamek. Nitka obsłuży 54 budynków.

Drugie miejsce w niechlubnym rankingu zajmuje gmina Miączyn (powiat zamojski). Tam dostęp do wodociągów ma według ministerialnych informacji 195 osób spośród 6112 (3,19 proc.). Gmina nie inwestuje w wodociągi nie tylko dlatego, że nie ma na to pieniędzy.

- Mieszkańcy nie są specjalnie zainteresowani wodociągami, nie mamy skarg – stwierdza Stanisław Kapica sekretarz gminy. I tłumaczy: - Każdy ma własną studnię, a z rozmów z rolnikami wynika, że koszty ich utrzymania np. konserwacja, będą niższe niż opłaty jakie ponosiliby za korzystanie z wodociągów.

Gminy, które chcą inwestować w infrastrukturę mogą starać się o pieniądze z działania „Podstawowe usługi dla gospodarki i ludności wiejskiej” (Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013). Więcej punktów dostaną wnioski z miejscowości w których sieć wodociągowa jest najgorzej rozwinięta.

*najświeższe informacje jakimi dysponował Główny Urząd Statystyczny (z końca 2007 r.)

 

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski