Na Lubelszczyźnie stoki otwarte, a na lubelskim Globusie nie. MOSiR zaprasza od soboty

- Mam trójkę dzieci, zaczęły się ferie. Zastanawiam się, dlaczego nie działa stok narciarski na Globusie - pyta pan Jacek z LSM. W internecie MOSiR informuje, że przyczyną są "warunki atmosferyczne". - Ale przecież inne stoki w regionie działają - dziwi się lublinianin.

Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR, tłumaczył w środę, że stok miał być otwarty w połowie tego tygodnia. Ale się nie udało. - W poniedziałek, wtorek i środę temperatury wzrosły powyżej zera, a w nocy tylko nieznacznie spadły. Takie warunki nie pozwalają na skuteczne naśnieżanie - przekonywał.

Wiele prywatnych stoków w regionie nie ma jednak takich problemów. Czynne są wyciągi w: Rąblowie, Parchatce, Chrzanowie, Jacni, Kazimierzu i Batorzu. - Pamiętajmy, że stok Globus Ski jest położony w centrum miasta, wobec czego warunki do jego przygotowania są inne niż poza miastem, gdzie zwykle jest nieco chłodniej. Ponadto dysponujemy mniej wydajnym sprzętem do naśnieżania i przygotowywania tras - wyjaśniał Bednarczyk.

Sami przedsiębiorcy przypominają jednak, że o dobre warunki na stoku trzeba zadbać z wyprzedzeniem. - Przez ostatnie tygodnie, z wyjątkiem dwóch minionych nocy, nie mogliśmy dośnieżać, bo było za ciepło. Ale to nie oznaczało, że musieliśmy zamykać stok. Wykorzystaliśmy bowiem na naśnieżanie okres mrozu na przełomie roku. Dzięki temu mamy duży zapas śniegu i warunki są dobre - mówi Kazimierz Antoń, właściciel stoku w Rąblowie. - Gdy tylko pogoda pozwala, przygotowujemy co najmniej półmetrową warstwę śniegu na stoku, a także jego zapas złożony w pryzmach. W razie potrzeby można go potem wykorzystać i rozepchnąć po trasach - dodaje Andrzej Kasperek, kierownik stoku w Batorzu.

W czwartek rano MOSiR poinformował, że stok na Globusie jednak uda się otworzyć. - Prognozy są bardzo korzystne i pozwoliły na naśnieżanie przez całą noc. Będzie ono trwało nadal - mówi Miłosz Bednarczyk. - Stok ruszy w sobotę 7 lutego. Zapraszamy codziennie w godzinach 10-21 - dodaje.