Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na lustrach, na srebrze, na złocie. Fotograf, który kocha eksperymentować

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Roman Krawczenko jest fotografem, opracował autorską technikę fotograficzną, którą nazwał „Lublintone”. Jest Ukraińcem, mieszka i pracuje w Lublinie.

Spotykamy się z powodu trzech ważnych wydarzeń. Pierwsze to wydanie „Sonetów Krymskich” Adama Mickiewicza w czterech językach, w tym w krymsko-tatarskim, z Twoimi zdjęciami z Krymu jako ilustracje. Druga okazja to wernisaż Twojej wystawy, i trzecia, Dzień Niepodległości Ukrainy.

Jeśli chodzi o pierwszą okazję, to jest to tylko moja mała kropla udziału w tej nieszczęsnej historii Krymu. Od siedmiu lat mieszkam w Lublinie, ale staram się znaleźć jakiś punkt zaczepienia, by o sytuacji Krymu przypominać. Dobrym momentem by o Krymie przypomnieć okazał się szczyt Platformy Krymskiej i Dzień Niepodległości Ukrainy. Postanowiłem pokazać delegatom Krym tak, jak ja go widziałem i zapamiętałem.

Bo na Krymie mieszkałeś dużą część swojego życia.

Tak, na Krymie mieszkałem od 1981 roku do 2014 roku, czyli do agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Czyli 33 lata. I tak się złożyło, że po aneksji Krymu staliśmy się z żoną uchodźcami. Najpierw próbowaliśmy odnaleźć się na Ukrainie, w Kijowie, ale nie było dla nas realnej perspektywy normalnego funkcjonowania tam. Propozycje, które się pojawiały ze strony ówczesnych władz, a pamiętajmy to był moment dużych zmian na Ukrainie wywołanych wojną, nie dawały nam szans na normalne życie. Dzięki przyjaciołom z Polski trafiliśmy najpierw do Chełma, a po roku, po uzyskaniu statusu uchodźców, do Lublina. I do dzisiaj tu mieszkamy.

Jednak nie wiedziesz typowego życia uchodźcy. Szybko wpisałeś się w artystyczny pejzaż Lublina.

Od 2015 roku prowadzę zakład fotograficzny w Warsztatach Kultury. Gdy tu przyjechałem chciałem robić to co kocham. Nie przyjechałem do Polski zarobkowo, szukając pieniędzy, przyszło mi tu żyć ze względu na sytuację w moim miejscu zamieszkania, więc chciałem wieść normalne życie. Chciałem być przydatny społeczeństwu. I tak dzięki pomocy Grzegorza Rzepeckiego wygospodarowaliśmy małą przestrzeń w Zaułku Hartwigów, gdzie znajduje się warsztat fotograficzny, w którym prowadzę zajęcia dotyczące różnych technik fotograficznych z XIX i początku XX w.

Dotykasz początków fotografii.

Tak. Moim konikiem jest ambrotypia stosowana od 1851 roku. To technika fotografii na szkle. Kolejna technika to papier solny - 1839 rok. Prowadzę też warsztaty z klasycznej fotografii analogowej - aparatami małoobrazkowymi. Uczę wywoływania filmów, robienia odbitek. Przez pięć lat mojej pracy w warsztatach udział wzięło już ok dwóch tysięcy osób.

Podsumowując, w Zaułku Hartwigów w warsztacie fotograficznym zorganizowanym przez Warsztaty Kultury można Ciebie odwiedzić, zobaczyć ambrotypy, ale też taką fotografię u Ciebie zamówić?

Główna zasada jest taka, że na warsztaty przychodzą grupy a nie indywidualne osoby. Każda grupa poznaje wybraną technikę i w tej technice robią sobie portrety. W trybie warsztatowym odbywa się to bezpłatnie. Zapisać można się na stronie internetowej Warsztatów Kultury, tam są podane rozkłady zajęć w danym miesiącu. Indywidualnie można się umówić w czwartki i piątki między 12 a 16.

Wracamy do „Sonetów Krymskich”. One zostały wydane kilka dni temu. Egzemplarz, który trzymasz w dłonie jako jedyny został w Polsce. Pozostałe pojechały na Ukrainę.

Dokładnie tak. Pomysł wydania tego albumu narodził się w kwietniu tego roku. Instytut Polski w Kijowie potrzebował podarunku na 30-lecie Niepodległości Ukrainy. I pojawił się pomysł, żeby wydać „Sonety Krymskie”. 23 sierpnia odbył się szczyt Platformy Krymskiej, na który przybyły delegacje z 46 krajów. A 24 sierpnia wypada Dzień Niepodległości Ukrainy. I Instytut Polski podjął decyzję, że warto na te wydarzenia przygotować wyjątkowe wydawnictwo i wymyślono ten album. To nie jest wydawnictwo komercyjne, tylko okolicznościowe, cały nakład wynosi 800 egzemplarzy. To co jest w nim unikatowe to fakt, że sonety wydane są w czterech językach - polskim, ukraińskim, angielskim i krymsko-tatarskim. Album ilustruje 78 zdjęć Krymu mojego autorstwa.

Spotykamy się w Bramie Krakowskiej, gdzie przygotowujesz swoją wystawę. Dziś odbędzie się tu Twój wernisaż. Co zobaczymy?

Nad tą wystawą myślałem długo. Jeszcze na Krymie pracowałem z różnymi technikami fotograficznymi na szkle. I w Lublinie eksperymentując różnymi technikami fotografii wypracowałem taką nową metodę, którą nazwałem „Lublintone”. Zajmując się ambrotypią trafiałem wciąż na problem fotografowania pejzaży. Nie udawało się uchwycić chmur. Po prostu promieniowanie UV wpływało na emulsję w taki sposób, że fotografie się nie udawały. Szukałem możliwości takiego fotografowania dawnymi metodami, żeby jednak na zdjęciu widać było wszystko. I spróbowałem połączenia czterech różnych technik fotograficznych z XIX i początku XX wieku. Dzięki temu na moich fotografiach można zobaczyć nie tylko portrety ale także niebo czy chmury. Sama wystawa pokazuje ostatnie 10 lat mojej pracy, zatem zaczynamy na Krymie techniką ambrotypii, dalej są fotografie na lustrach, na złocie, po fotografie na metalach szlachetnych. Na zdjęciach zobaczymy Lublin, ale też wspomniany Krym, a tam portrety Tatarów krymskich, różne zakątki Polski i Ukrainy, a nawet Barcelonę, gdzie miałem wystawę w 2016 roku. Wystawa nosi tytuł „Srebro na szkle”. Zapraszam do Muzeum Historii Miasta Lublina (w Bramie Krakowskiej) na wernisaż mojej wystawy, który odbędzie się dzisiaj (27.08 - red.) o godzinie 17. Wystawę będzie można oglądać do końca września.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski