Jesteś na liście oczekujących na mieszkania komunalne w Płocku? Przygotuj się na czekanie przez 20 lat. Na mieszkania socjalne w tym samym mieście czeka się jeszcze dłużej, bo aż 22 lata. Tak zatrważające informacje można znaleźć w najnowszym raporcie Najwyższej Izby Kontroli dotyczącym zasobów mieszkaniowych wybranych gmin w Polsce. Niezbyt optymistycznych wniosków jest zresztą więcej – jak przyznaje NIK, większość gmin nie zaspokaja potrzeb mieszkaniowych mieszkańców, a podczas inspekcji stwierdzono wiele poważnych nieprawidłowości.
Mieszkań komunalnych jest coraz mniej
Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała stan zasobu mieszkaniowego gmin od roku 2015 do połowy roku 2018. Badaniu poddano 21 gmin w Polsce, położonych na terenie 7 województw:
- kujawsko-pomorskiego,
- lubelskiego,
- lubuskiego,
- mazowieckiego,
- opolskiego,
- śląskiego,
- warmińsko-mazurskiego.
W badanym zasobie mieszkaniowym zwracano uwagę na trzy główne typy nieruchomości wchodzących w jego skład. Były to mieszkania komunalne (czyli lokale w dobrym na ogół standardzie, przyznawane głównie wg kryterium dochodowego), mieszkania socjalne (czyli lokale w niższym standardzie, przyznawane osobom o bardzo niskich dochodach lub bez dochodów) oraz pomieszczenia tymczasowe (lokale o bardzo niskim standardzie, przeznaczone dla osób niemających praw do żadnego innego lokalu). Zwrócono też uwagę na sytuację tzw. mieszkań chronionych.
Jak stwierdzili eksperci NIK, zasoby mieszkaniowe zbadanych gmin skurczyły się w ciągu trwającego 2,5 roku badania o 6,7 proc., głównie wskutek sprzedaży mieszkań komunalnych lokatorom. Wzrosła z kolei liczba mieszkań socjalnych (o 8,6 proc.) i pomieszczeń tymczasowych (o 7,8 proc.). Brakuje jednak powodów do optymizmu, ponieważ wzrost liczby oczekujących na lokale był znacznie większy niż przyrost liczby samych mieszkań. Między 2015 a 2018 r. sytuacja w przebadanych gminach przedstawiała się następująco:
- mieszkania komunalne – przyznano 2087 lokali, osób oczekujących było 8594;
- mieszkania socjalne – przyznano 1565 lokali, osób oczekujących było 8218;
- pomieszczenia tymczasowe – przyznano 135 lokali, osób oczekujących było 1333.
Wspomniany długi czas oczekiwania na mieszkania wynikał głównie z niedoboru lokali. Problem brał się też jednak częściowo z niewiedzy samych oczekujących, którzy nie zdawali sobie na przykład sprawy, że powinni co roku aktualizować wniosek o przydział mieszkania – zmniejszając tym samym swoją szansę na lokal.
Kontrolerzy NIK zwrócili też uwagę, że wiele gmin w ogóle nie stworzyło obowiązkowych dokumentów niezbędnych do zarządzania gminnym zasobem mieszkaniowym – Programów Wieloletnich oraz „Zasad wynajmowania lokali”. Niektóre gminy, które te dokumenty przygotowały, zrobiły to z kolei błędnie. Plusem było tylko to, że w gminach, gdzie dokumentację sporządzono poprawnie, przydział lokali faktycznie odbywał się zgodnie z jej zapisami.
Mieszkania groźne dla mieszkańców
Równie negatywnie przedstawia się stan techniczny gminnego zasobu mieszkaniowego. Stwierdzono, że gminy przeznaczają na finansowanie tego zasobu (a więc m.in. budowanie, nabywanie i remont lokali) średnio tylko 3,3 proc. swojego budżetu. Efekt zna każdy, kto odwiedził kiedyś starszy budynek komunalny – wiele z tych obiektów niszczeje, a ich mieszkańcy muszą borykać się z problemami takimi jak wilgoć, odpadający tynk i nieszczelne okna oraz drzwi.
– Gminy nie zawsze wywiązują się z obowiązku utrzymywania obiektów budowlanych w należytym stanie technicznym i estetycznym – można przeczytać w komunikacie na stronie NIK. – Obowiązkowe okresowe kontrole stanu technicznego bywają zaniechane lub zalecenia po takich kontrolach nie są w pełni realizowane. Brakuje też niekiedy książki obiektu lub jest ona prowadzona nierzetelnie, szczególnie w zakresie wpisów o konieczności przeprowadzenia niezbędnych remontów.
Jednym z problemów gmin jest to, że wielu lokatorów mieszkań komunalnych i socjalnych płaci czynsz nieregularnie, a część nie płaci go wcale. Tymczasem pieniądze te stanowią dla wielu gmin jedno z głównych źródeł finansowania remontów zasobu mieszkaniowego. Gminom borykającym się z tym problemem NIK zaleca stosowanie dobrych praktyk, które sprawdziły się już w wielu miejscach Polski – najlepszym rozwiązaniem jest w takiej sytuacji pomoc lokatorom w wyjściu z długów, np. dzięki umożliwieniu odpracowania zaległego czynszu lub rozłożeniu długu na raty.
Zobacz atrakcyjne mieszkania na wynajem na stronie lub w aplikacji Gratki
W trzech gminach Najwyższa Izba Kontroli znalazła budynki w tak złym stanie technicznym, że zagrażały one zdrowiu i życiu mieszkańców. Te trzy przypadki to:
- Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Rybniku (woj. śląskie) – stwierdzono 14 budynków w nienależytym stanie technicznym oraz estetycznym, z czego 11 w stanie zagrażającym ludzkiemu życiu i zdrowiu;
- Strzelce Opolskie (woj. opolskie) – stwierdzono nieprawidłowości w utrzymaniu budynków mogące zagrażać mieszkańcom, które zostały usunięte przez gminę w trakcie kontroli;
- Nowa Wieś Wielka (woj. kujawsko-pomorskie) – stwierdzono uszkodzoną więźbę dachową, którą gmina naprawiła w trakcie kontroli NIK.
Co ciekawe, mimo głodu mieszkań komunalnych i socjalnych oraz złego stanu technicznego części z lokali w latach 2015–2018 w przebadanych gminach wzrosła o jedną czwartą liczba pustostanów. Stało się tak m.in. dlatego, że wiele z oferowanych przez gminy lokali miało cechy sprawiające, że osoby potrzebujące nie chciały w nich zamieszkać. Chodziło bowiem o wady takie jak brak łazienki, niekorzystne położenie (duży problem dla osób bez samochodu) czy zbyt duży metraż (co oznacza wyższy czynsz).
Mieszkania chronione są, ale nikt o nich nie wie
Mieszkania chronione to lokale gminne przeznaczone dla osób, które potrzebują wsparcia w samodzielnym funkcjonowaniu. Mogą to być np.:
- osoby starsze lub niepełnosprawne,
- osoby przewlekle chore,
- osoby z zaburzeniami psychicznymi opuszczające zakład leczniczy,
- osoby, które niedawno wyszły z zakładu karnego,
- nieletni opuszczający ośrodek opiekuńczo-wychowawczy.
Mieszkania te mają pełnić funkcję tymczasowego lokum, z którego osoby potrzebujące mogą korzystać do momentu, gdy zdołają stanąć na nogi, ucząc się w międzyczasie samodzielnego życia.
Obecnie prawo nakłada na gminy obowiązek tworzenia lokali chronionych. W tym jednym aspekcie raport NIK ma pozytywny wydźwięk – na 21 przebadanych gmin wszystkie wywiązały się z tego obowiązku. Stwierdzono również, że gminy zapewniają mieszkańcom tych lokali odpowiednie wsparcie.
Okazuje się jednak, że kolejek do mieszkań chronionych brak, ponieważ większość ludzi nie wie, że taka forma pomocy istnieje. Co więcej, część gmin nie wykorzystuje w pełni potencjału tych mieszkań – są one przeznaczane wyłącznie dla osób wychodzących z pieczy zastępczej lub ośrodków opiekuńczo-wychowawczych, a nie dla wszystkich uprawnionych. Problem dodatkowo pogłębia fakt, że w przebadanych gminach część z tych mieszkań nie była przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Do starania się o mieszkanie chronione zniechęca też wiele osób fakt, że w świetle prawa wnioskodawcy przyznawane jest jedynie miejsce w takim lokalu, a nie cały lokal. Potencjalni zainteresowani często boją się zatem, że ktoś może im zostać dokwaterowany i będą zmuszeni współdzielić mieszkanie z obcymi osobami.