Na siatkówkę jest popyt

Osiemnasta edycja Mikołajkowego Turnieju Minisiatkówki przerosła Wasze oczekiwania. Spodziewaliście się aż tak dużej liczby uczestników?
Ponad dwieście zgłoszonych drużyn to bezapelacyjnie rekord naszej imprezy. Tak duża liczba trochę nas zaskoczyła, ponieważ pojawiły się problemy natury logistycznej. Dzięki gościnności dyrektorki Gimnazjum nr 8 Urszuli Łapińskiej mieliśmy do dyspozycji halę przy ul. Biedronki, a to przy takim zainteresowaniu, było trochę za mało. Mecze rozgrywaliśmy do bardzo późnych godzin wieczornych, przez co naraziliśmy się nieco rodzicom. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy bardzo zadowoleni po tym weekendzie.

Co wpłynęło na tak duże zainteresowanie turniejem?
Bardzo nas cieszy, że pojawiają się nowe ośrodki na siatkarskiej mapie regionu. Była grupa dziewcząt z Ryk, w Radzyniu są bardzo ambitni trenerzy i to przełożyło się na ich obecność w turnieju. Po kilku latach nieobecności do stawki wracają Bełżyce. Mamy więc widoczny znak, że młodzież garnie się do siatkówki. To bardzo ważne w kontekście budowania kadr wojewódzkich czy całego systemu szkolenia ogólnie pojętego. Po prostu będzie z kogo wybierać. Wojewódzki Związek Piłki Siatkowej organizuje dwie duże imprezy dla młodzieży.

Czy z grona uczestników poprzednich edycji turniejów przez Was organizowanych można dziś odnaleźć graczy z siatkarskiego topu?
Oczywiście. W wiosennym festiwalu grał kiedyś reprezentant Polski Zbigniew Bartman. Ponadto w PlusLidze Kobiet grają teraz Kinga Zielińska i Izabela Żebrowska, które wielokrotnie tutaj występowały. Nie należy zapominać również o naszej mistrzyni świata Kindze Kołosińskiej.

A propos "Kini". Jak w ocenie klubowego trenera wyglądają jej szanse na igrzyska?
Złoto juniorskich MŚ zaost-rzyło nasze apetyty. Szansa jest zawsze i trzeba o nią walczyć, tym bardziej że w Łodzi, gdzie na co dzień trenuje, są świetne warunki. Chciałbym w niedalekiej przyszłości skorzystać z jej gry w hali w meczach AZS UMCS TPS. Mam jednak świadomość, że priorytetem jest piasek, zwłaszcza że na parkiecie łatwiej o uraz. Nie chcę, by jedna chwila zdecydowała o stracie szans na Londyn.

Czy oprócz organizacji turniejów młodzieżowych WZPS zatroszczy się o "dorosłą" siatkówkę? Jest szansa, że w Lublinie odbędzie się na przykład finał PP?
Pracujemy nad tym, choć konkurencja jest ogromna. Każdy chce gościć duże siatkarskie imprezy, bo na siatkówkę jest teraz ogromny popyt.