Pod koniec lat dziewięćdziesiątych rozpoczął cykl "bez tytułu". Tworzą go intrygujące kadry - umierające kwiaty, rośliny, owoce, fragmenty krajobrazów, a nawet ogryzki. Wszystko zastyga w estetycznym, baśniowym obrazie. Nie do końca wiadomo, czy mamy do czynienia z czymś realnie istniejącym, czy wykreowanym.
Bogdan Konopka, ceniony fotograf, napisał: "Paweł Żak wywołuje swoje odbitki w wielogodzinnych cyklach, za każdym razem uzyskując niepowtarzalny, unikalny rezultat. Od strony czysto fotograficznej, a także chemicznej jest to działanie nielogiczne i destrukcyjne. Jednocześnie jednak w ten właśnie sposób Paweł wydobył nieznaną twarz czasu: wolną od naszej woli sumę wzrostu i zamierania, pod którą wystarczy miejsca dla każdego chętnego na stworzenie własnego świata".
Obiekty, zazwyczaj zaczerpnięte z natury, nabierają symbolicznego znaczenia. Uwiecznia je na 20-30-letnich barytowych papierach, które nałogowo skupuje. Efekt końcowy jest zawsze niewiadomą. "Uważam, że negatyw to partytura, a odbitka jest wykonaniem" - stwierdził w jednym z wywiadów.
Paweł Żak, fotografie, galeria Gardzienice, ul. Grodzka 5a, wernisaż 6 marca, godz. 18.00
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?