Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Stal Ostrów koszykarze Polskiego Cukru Pszczółki Startu byli jeszcze za słabi, ale dali wiarę, że można uratować ten sezon (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
13 punktów, 13 zbiórek oraz 3 bloki Romana Szymańskiego, a także 21 punktów i 7 zbiórek Mateusza Kostrzewskiego nie wystarczyły do pokonania mistrza Polski z Ostrowa Wlkp., ale dają duże nadzieje, że Polski Cukier Pszczółka Start łapie drugi oddech. Lubelski zespół przegrał ze Stalą 77:88 i jest to siódma domowa porażka czerwono-czarnych, w składzie których zadebiutował Elijah Wilson.

Już bez Dorona Lamba, najlepszego strzelca drużyny w tym sezonie, Start po dwutygodniowej przerwie w rozgrywkach przystąpił do meczu z mistrzem Polski. Trener Tane Spasev w wyjściowej piątce postawił po raz pierwszy na Josha Sharkey’a oraz na debiutującego w Lublinie, Elijah Wilsona. I to nowy gracz gospodarzy, jako pierwszy spróbował zdobyć punkty, ale próba była niecelna. Amerykanin jednak szukał dla siebie pozycji i w całym meczu oddał aż 17 rzutów – najwięcej z drużyny. Niestety, trafił tylko cztery z nich (w tym trzy z 11 prób za trzy punkty).

W pierwszej piątce spotkanie rozpoczął również Mateusz Dziemba i to kapitan Startu na początku napędzał grę ofensywną zespołu. W niespełna cztery minuty zdobył siedem punktów, a gospodarze wyszli na prowadzenie 10:7.

Pierwsza kwarta zakończyła minimalną wygraną Startu (19:18), natomiast na przerwę zespoły schodziły już przy prowadzeniu Stali 48:43. Mateusz Dziemba w pierwszej połowie zdobył 11 punktów oraz miał dwie zbiórki i dwie asysty.

Kapitana czerwono-czarnych szybko zaczął wspierał Mateusz Kostrzewski. Odważnie wchodził pod kosz, skąd zdobywał łatwe punkty. Rywala potrafił skarcić także rzutem z dystansu. Był również w odpowiednim momencie we właściwym miejscu i często dobijał niecelne rzuty kolegów. Po 20 minutach gry na koncie Kostrzewskiego było 21 punktów i pięć zbiórek.

Najlepiej zbierającym graczem w tym spotkaniu był jednak Roman Szymański. Center Startu w obecnym sezonie zawodził, ale w starciu ze Stalą w końcu przypomniał o swoich możliwościach. Szymański nie tylko zdominował walkę pod obiema tablicami, ale w swoim stylu wychodził wysoko w obronie, aż cztery razy „poczęstował” rywala blokiem, a nawet wydarł piłkę przeciwnikowi i sam wykończył kontratak.

ZOBACZ NAJLEPSZE AKCJE ROMANA SZYMAŃSKIEGO W MECZU ZE STALĄ:

Trzecia kwarta dla całej drużyny Startu była niezwykle udana. Tę część meczu lublinianie wygrali 24:14, a byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie dwa nietrafione rzuty spod samego kosza. Ale i tak na ostatnią kwartę gospodarze wyszli prowadząc niespodziewanie 67:62.

Decydujące minuty ostrowianie rozpoczęli trzema trójkami i w tej części bezwzględnie wykorzystywali swoje atuty. Josh Sharkey rozgrywał najlepsze zawody w barwach Startu (miał 10 asyst), ale w finałowych minutach zabrakło mu zimnej krwi i lepszego osądu sytuacji na boisku. Na parkiecie spędził aż 32 minuty i na tej pozycji brakowało wsparcia ze strony Tweety’ego Cartera, który z każdym meczem prezentuje się coraz słabiej.

Wartościowe minuty lubelskiej drużynie dał również Karol Obarek, grający na co dzień w pierwszoligowych rezerwach, który trafił oba swoje rzuty i zdobył pięć punktów.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 77:88 (19:18, 24:30, 24:14, 10:26)

Start: Kostrzewski 21, Dziemba 14, Szymański 13, Wilson 11, Sharkey 10, Obarek 5, Taylor 3, Jeszke, Carter, Pelczar, Ciechociński. Trener: Tane Spasev

Stal: Simmons 26, Young 18, Kulig 15, Florence 14, Palmer Jr. 6, Drechsel 6, Loncar 2, Mokros 1. Trener: Igor Milicić

Sędziowali: Marek Maliszewski, Bartłomiej Kucharski, Michał Kuzia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski