Na Starym Mieście zagra 21 trąbek

W tę sobotę nie trzeba będzie jechać do Krakowa, żeby posłuchać najstarszego hejnału miejskiego w Polsce - hejnału mariackiego. Zostanie on odegrany z balkonu Trybunału Koronnego. Tak samo jak wszystkie inne kompozycje lubelskiego przeglądu. Część z nich powstała całkiem niedawno. Na przykład hejnał Warszawy został zatwierdzony przez radę miejską stolicy dopiero w listopadzie ubiegłego roku. Swoją premierę będzie miał u nas również hejnał Wąchocka oraz Chełma.

Lublin będzie reprezentowany przez Onufrego Koszarnego, którego trąbkę słychać co- dziennie o godz. 12 na placu Łokietka.

Ciekawostką będzie obecność honorowego sołtysa Wąchocka Stanisława Rożmieja, który razem z Janiną Biegalską, znawczynią folkloru z Lublina, poprowadzi imprezę. Sołtys przesłał do naszej redakcji książeczkę z dowcipami o swoim mieście, identyczną, z jego autografem, będzie można nabyć podczas przeglądu.

A skąd wziął się pomysł przeglądu? - Któregoś dnia, kiedy jak co dzień odegrano hejnał Lublina, zwrócono się do mnie z propozycją zorganizowania festiwalu trębaczy - wspomina Władysław Stefan Grzyb, kanclerz przeglądu. - Od razu przyszedłem do Kuriera i razem zaczęliśmy organizować imprezę. Dowiedzieliśmy się, które miasta mają hejnały. Znaleźliśmy ich 12, a ówczesny prezydent Leszek Bobrzyk wysłał zaproszenia.

Pierwszy przegląd odbył się 15 sierpnia 1994 r., w rocznicę nadania przez króla Władysława Łokietka w 1317 r. praw miejskich Lublinowi.

Przegląd rozpocznie się mszą św. w bazylice oo. Dominikanów przy ul. Złotej o godz. 9 rano.
Następnie hejnaliści pojadą do Puław i tam o godz. 11.15 spotkają się z władzami miasta przed byłym Pałacem Czartoryskich. Wrócą do Lublina o godz. 14. Następnie przemaszerują deptakiem na pl. Litewski. Tutaj chwilę po godz. 15 zostaną złożone pod pomnikami kwiaty i odegrane hejnały: Lublina, Wąchocka i Chełma. O 15.50 hejnaliści wrócą na Stare Miasto i kwadrans po godz. 16 lublinianie będą mogli wysłuchać hejnałów 21 miast. Impreza potrwa do godz. 18. Oficjalnie zakończy ją i zaprosi gości na następny rok Władysław Stefan Grzyb.