Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ul. Jagiellońskiej zamiast ciszy jest hałas wokół ekranów

Artur Jurkowski
Mieszkańcy ul. Jagiellońskiej podkreślają, że tam, gdzie są przerwy między ekranami, jest duży hałas
Mieszkańcy ul. Jagiellońskiej podkreślają, że tam, gdzie są przerwy między ekranami, jest duży hałas Anna Kurkiewicz
Mieszkańcy ul. Jagiellońskiej narzekają na ekrany akustyczne, które stanęły między ich domami a aleją Solidarności. Chcą zmian.

- Sławinek wygląda teraz jak getto. Zamontowane w taki sposób ekrany dźwiękochłonne mogłyby pełnić funkcję dekoracyjną, gdyby nie fakt, że nie zamontowano ekranów przezroczystych. W związku z czym jedynie zasłoniły one mieszkańcom ul. Jagiellońskiej widok na Ogród Botaniczny i skansen. Trafnie wskazali, że obecnie czują się ogrodzeni jak Palestyńczycy w Strefie Gazy i są terroryzowani hałasem - tłumaczy Ryszard Prus, miejski radny PiS. Dlatego w interpelacji skierowanej do prezydenta Lublina domaga się zmian.

- Ekran, który stanął wzdłuż alei Solidarności, nie spełnia swojej funkcji. W ciągu paneli są dwie ok. 30-metrowej długości przerwy, m.in. na przystanek autobusowy. Jeśli ściana dźwiękochłonna jest "dziurawa", to po co ją robić? - docieka Prus.

Karol Kieliszek z biura prasowego ratusza odpowiada: - Ekranów akustycznych nie dobiera się i nie montuje uznaniowo. Ich rodzaj i lokalizacja wynikają z decyzji środowiskowej.

Decyzja środowiskowa została wydana cztery lata temu, przed przystąpieniem do prac przy przedłużeniu al. Solidarności do obwodnicy Lublina.

- Zastosowane w tamtym miejscu ekrany są ekranami pochłaniająco-odbijającymi, to tzw. zielona ściana. Skuteczniej chronią przed hałasem niż te przezroczyste, stojące przy skansenie, które są tylko ekranami odbijającymi - tłumaczy Kieliszek.

O montaż ekranów występowali sami mieszkańcy tej okolicy. - Inicjatywa powstała cztery, pięć lat temu. Tylko, że wówczas nikt nie zwrócił uwagi na to, że będą to ekrany nieprzezroczyste - przypomina Tadeusz Sapko, przewodniczący zarządu dzielnicy Sławinek. I dodaje: - Mieszkańcy zwracają również uwagę, że tam, gdzie są przerwy między poszczególnymi panelami ekranów, hałas jest duży.

Radny Prus chce, aby ratusz dostawił brakujące elementy i wymienił co drugi panel na przezroczysty. - Kilkaset metrów dalej, przy ścieżce dla pieszych w stronę alei Warszawskiej, zamontowano "zachodzące na siebie" ekrany. Zatem jest taka możliwość - przekonuje Prus.

- Teoretycznie, ale tylko wyłącznie teoretycznie, dobudowanie ekranów jest możliwe. Wiąże się to jednak z utratą gwarancji na inwestycję - wyjaśnia Kieliszek.

Wcześniej na hałas narzekali także mieszkający wzdłuż al. Solidarności, na odcinku od wiaduktu nad al. Warszawską w kierunku granic miasta.

- Dokonane tam pomiary hałasu nie wykazały przekroczenia norm. Aby mimo wszystko sprostać oczekiwaniom mieszkańców została zmniejszona dozwolona prędkość, bo tylko na to pozwalały nam przepisy. W efekcie mamy drogę o parametrach drogi ekspresowej z dozwoloną prędkością 60 km/h - kwituje Kieliszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski