Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ul. Sławinkowskiej ogień uszkodził trzy karetki

Witold Michalak
- To było podpalenie - uznali strażacy, którzy gasili nocny pożar nieopodal warsztatu samochodowego przy ul. Sławinkowskiej w Lublinie. Płomienie uszkodziły trzy ambulanse medyczne używane przez prywatną firmę.

- Zostaliśmy powiadomieni o pożarze w nocy z niedzieli na poniedziałek o godz. 2.27 - opowiada mł. bryg. Michał Badach, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

W walce z płomieniami brały udział dwa zespoły ratowników. Gaszenie trwało godzinę. Ogień uszkodził nie tylko trzy karetki: fiat ducato, renault trafic i volks-wagen T 5, ale także przyczepę kempingową oraz traktorek - kosiarkę.

Teraz sprawą zajęli się policjanci. - Ustalamy, czy doszło do przestępstwa. Przyczyny powstania pożaru określi biegły. Czekamy na przesłuchanie pokrzywdzonych, którzy oszacują rozmiary poniesionych strat - mówi Andrzej Fijołek z zespołu prasowego KWP w Lublinie.

Wstępnie postępowanie jest prowadzone w związku ze zniszczeniem mienia. Dla śledczych bardzo istotna będzie ekspertyza biegłego, który ma ustalić, jakie były przyczyny pożaru.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że śledczy nie wykluczają, że pożar zaczął się w przyczepie kempingowej. To stamtąd płomienie miały przedostać się na karetki. Na ostateczne ustalenia przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać. - Będziemy ustalać wszystkie okoliczności pożaru. Na razie sprawa jest na początkowym etapie. Potrzebujemy więcej czasu. Wiemy, że samochody stały na nieogrodzonej części posesji - wyjaśnia prokurator Jadwiga Nowak, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin - Północ.

O nocnym pożarze dowiedzieliśmy się z maila od Czytelnika. "Sprawa jest warta uwagi" - pisał.

Uszkodzone karetki na co dzień służyły Kolumnie Transportu Sanitarnego "Triomed". Próbowaliśmy porozmawiać z przedstawicielami firmy, jednak nikt z kierownictwa nie chciał poświęcić nam chociaż minuty. - Prowadzone jest śledztwo, nie mamy nic do powiedzenia - usłyszeliśmy w sekretariacie "Triomedu".

W Lublinie często paliły się auta

Nie licząc wydarzeń przy ul. Sławinkowskiej, od początku tego roku policjanci odnotowali w Lublinie dziesięć przypadków pożarów samochodów. Śledczy ustalili już przyczyny. - W większości przypadków zawodziła instalacja elektryczna - wyjaśnia An-drzej Fijołek z KWP w Lublinie. W ub. roku odnotowano ponad 20 pożarów aut.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski