Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Uniwersytecie Przyrodniczym pojawił się COVID-19, ale zajęcia odbywają się normalnie. „Boję się wrócić na uczelnię” - mówi studentka

Joanna Jastrzębska
Joanna Jastrzębska
Koronawirus w województwie lubelskim dopada coraz więcej osób. Wśród nich są także studenci. Jak informuje nasza Czytelniczka, z kontrolą zachowywania zasad bezpieczeństwa nie radzi sobie Uniwersytet Przyrodniczy.

Były potwierdzone dwa przypadki zakażenia u osób, które przychodziły na uczelnię. Mimo to cała grupa w zajęciach uczestniczyła w trybie stacjonarnym – mówi studentka trzeciego roku, która woli pozostać anonimową.

Jak dodaje, w Centrum Innowacyjno-Wdrożeniowym Nowych Technik i Technologii, gdzie uczą się zarażeni, nauka nadal jest organizowana w formie tradycyjnej. Na sposób organizacji nie wpływa ani mniejsza waga przedmiotu, ani liczba uczestników zajęć. Wg studentki uczelnia ignoruje próby o prowadzenie ich w trybie hybrydowym.

Siedzę aktualnie w mieszkaniu, bo boję się wrócić na uczelnię. W domu rodzinnym mam starszą babcię, więc o powrocie tam mogę zapomnieć – żali się nasza Czytelniczka.

Twierdzi, że przez blisko miesiąc od początku roku akademickiego maseczek nie nosili nie tylko studenci, ale również prowadzący zajęcia.

Zaczęli dopiero w tamtym tygodniu, kiedy liczba zakażeń się znacznie zwiększyła – mówi studentka.

Uczelnia potwierdza, że nauka odbywa się w trybie stacjonarnym.

Organizacja zajęć dydaktycznych realizowana jest w formie stacjonarnej zgodnie z Zarządzeniem nr 79 Rektora Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, z zachowaniem aktualnych wytycznych w zakresie reżimu sanitarnego. Każda zmiana w przepisach jest niezwłocznie stosowana i podawana do wiadomości studentów i pracowników.  Na terenie Uniwersytetu obowiązuje zakrywanie nosa i ust maseczką – informuje Agnieszka Wasilak z Biura Rekrutacji i Promocji Kształcenia UP.

Na pytania o procedurę związaną z wykryciem zakażenia COVID-19 uczelnia jednak nie odpowiedziała. Co na to sanepid?

Uczelnie jak i inne placówki oświatowe mają obowiązek posiadania własnych procedur przeciwepidemicznych – informuje Magdalena Kaproń z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.

To jednak nie przepisy obowiązujące na uczelni mają ostatnie słowo.

Każdy przypadek pozytywny wpada do naszego systemu, a my robimy z tymi osobami wywiad epidemiologiczny. Jeśli ktoś z „plusów” przekaże, że jest studentem danej uczelni, my zbieramy kontaktujemy się z uczelnią i osobami, które miały styczność z zakażonym – tłumaczy.

Liczba zakażonych rośnie, uczelnie reagują

Katolicki Uniwersytet Lubelski zadecydował, że wszystkie zajęcia od 3 do 12 listopada będą odbywały się zdalnie. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że 1 listopada to święto sprzyjające spotkaniom i rozjazdom, co zwiększa ryzyko zachorowania. Studenci wrócą na uczelnię do zmienionego planu zajęć. Ma być przygotowany tak, żeby ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania wirusa.

Wzrasta liczba przypadków zakażenia COVID-19 na Lubelszczyźnie, szpitale są obłożone, ludzie leżą pod respiratorami. Chcemy zadbać o zdrowie naszych studentów – mówi rzeczniczka uczelni Monika Stojowska.

Gotowość na nieprzewidziany rozwój sytuacji deklaruje również Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej.

Kształcenie na naszej uczelni jest prowadzone w systemie hybrydowym. Oznacza to, że część zajęć prowadzona jest w formie stacjonarnej, a część w systemie zdalnym. W razie konieczności jesteśmy także przygotowani do powrotu tylko do kształcenia zdalnego – deklaruje rzeczniczka uczelni Aneta Adamska.

UMCS powołał także specjalny zespół anty-covid, który ma za zadanie monitorować przypadki zakażenia wśród społeczności uczelni. Prowadzone są 24-godzinne dyżury telefoniczne, podczas których przyjmowane są zgłoszenia izolacji lub kwarantann nakładanych przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną na naszych pracowników i studentów.

Na podstawie przyjmowanych zgłoszeń przygotowywane są listy osób, które mogły mieć bliskie kontakty z zakażonymi pracownikami lub studentami. Na tej podstawie zaś dziekani oraz władze uczelni podejmują decyzje dotyczące formy prowadzenia zajęć – wyjaśnia.

Również Uniwersytet Medyczny dostrzega powagę pandemicznej sytuacji.

Na naszej uczelni pojawiły się już przypadki zakażenia koronawirusem. Zarażony student ma obowiązek poinformować o tym dziekanat, który podejmuje decyzję o ewentualnym przeniesieniu grupy na zajęcia zdalne. Bardzo restrykcyjnie przestrzegamy procedur związanych z COVID-19 – zapewnia rzecznik uczelni Wojciech Brakowiecki.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski