Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na wakacje do pracy!

Katarzyna Prus [email protected]
Tomasz Notowski: – Teraz pracuję w wolne dni, rozdając ulotki, robię to na własny rachunek, promuję swoją szkołę.
Tomasz Notowski: – Teraz pracuję w wolne dni, rozdając ulotki, robię to na własny rachunek, promuję swoją szkołę.
Koniec zajęć w szkole i na uczelni to dobry moment, żeby sobie dorobić. Internet aż kipi od portali, które pomagają znaleźć różne propozycje wakacyjnego zarobku. A chętnych nie brakuje, teraz już nawet 13-latki chcą pracować!

Tomasz Nosowski z Lublina właśnie otworzył szkołę tańca. Wcześniej próbował swoich sił przy obsłudze imprez masowych za granicą.

–Wakacje to idealny moment, robiłem różne rzeczy: pracowałem w ruchu turystycznym, stałem na bramce, sprzątałem – opowiada. –Jakieś doświadczenie na pewno zdobyłem, więc było warto. Teraz pracuję w wolne dni, rozdając ulotki, ale robię to na własny rachunek, promuję swoją szkołę. A to zupełnie co innego.

Zanim zaczniesz

Jednak nie każdy ma taki komfort. Żeby nie dać się oszukać nieuczciwym pracodawcom, warto poznać swoje prawa i wiedzieć, gdzie szukać pomocy, jeżeli zostaniemy skrzywdzeni.

–Młodzi ludzie są najłatwiejszą ofiarą. Często to ich pierwsza praca i nie znają przepisów. A Kodeks Pracy wyraźnie określa rodzaj wykonywanej pracy, wiek potencjalnego pracownika i obowiązki zatrudniającego – komentuje Krzysztof Sudoł, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Lublinie. –Dlatego w przypadku pracowników młodocianych, poniżej 18 roku życia, dużą rolę odgrywa zaangażowanie rodziców lub opiekunów. Zawsze zachęcamy do zgłaszania do nas wszelkich nieprawidłowości.

Staż na dobry początek

– Staż to bardzo dobry sposób, żeby wejść na rynek pracy. Wiadomo, że w niektórych miejscach można zarobić więcej niż wynosi stypendium stażowe, czyli 660 zł netto, ale korzyści są znacznie większe, bo pracodawcy wolą ludzi z doświadczeniem – mówi Renata Łepek z Powiatowego Urzędu Pracy w Lublinie. –Zwłaszcza, jeśli młody pracownik myśli o jakimś bardziej ambitnym zajęciu czy stanowisku.

Podobnie jest ze szkoleniami, które też można odbyć w wakacje.

– Coraz więcej firm organizuje szkolenia dla pracowników we własnym zakresie, ale nasze też cieszą się dużym zainteresowaniem. Oferujemy szkolenia zawodowe m.in. dla spawaczy, pracowników budowlanych, sprzedawców, pracowników biurowych – dodaje Łepek. –To kwestia 2–6 tygodni, ale dodatkowy atut jest. Warto, więc myśleć długodystansowo.

Kraj wraca do łask

– Ostatnio wzrasta zainteresowanie pracą w kraju. Wszędzie jest kryzys i za granicą już nie płacą tak, jak kilka lat temu. Poza tym wolą zatrudnić swoich pracowników – mówi Rafał Warchulski z Młodzieżowego Biura Pracy w OHP. –Najwięcej mamy ofert w chłodni, przy roznoszeniu ulotek, sprzedaży gazet w ruchu ulicznym, rozkładaniu towaru na półkach, na promocjach.

Niejednokrotnie okazuje się, że praca w kraju to lepszy wybór niż wyjazd za granicę.

–W tamtym roku pracowałam w chłodni przy sortowaniu borówek. Byłam zadowolona nie tylko z zarobków, ale także z warunków pracy. Mieliśmy przerwy na kawę i uprzejmych przełożonych – opowiada Alicja Kozińska, studentka UMCS. – Część moich znajomych postawiła na zagranicę i nie wyszli na tym najlepiej.

–Mówią, że jeśli praca na budowie, to nie u nas. Ja tak nie uważam, pracowałem w tej branży, miałem świetne wynagrodzenie, transport do i z pracy – dodaje Sebastian Sawicki, student UMCS.

Żeby nie było wstydu

Z doświadczeniem bywa różnie, zwykle jest mile widziane, ale nie niezbędne.

– Coraz więcej firm organizuje szkolenia dla nowych pracowników, więc szanse mają też osoby, które nie pracowały na podobnym stanowisku – mówi Warchulski. –Wtedy jednak trzeba przepracować pewien okres czasu, bo pracodawca poniósł koszty.

– Zapewniamy nowym pracownicom kurs obsługi kasy fiskalnej. Nie wyznaczamy określonego terminu, w którym trzeba się tego nauczyć –mówi Elżbieta Skowyra, właścicielka delikatesów w Lublinie. –Jeden potrzebuje 2 tygodni, innemu wystarczy kilku dni.

Są jednak branże, jak np. gastronomia, w których bez doświadczenia się nie obejdzie.

– 90 proc. naszej obsługi to studenci. Staramy się jednak, żeby to były osoby z doświadczeniem. Niech to nawet będzie miesiąc pracy – mówi Maciej Stachniewicz, manager Hollywood Cafe w Lublinie. – Oczywiście, kierownicy lokalu prowadzą później 2–3 dniowe szkolenia, ale potencjalny kelner czy barman powinien mieć jakieś pojęcie, żeby nie robić wstydu.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski