Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadchodzi „Święta wojna”. MKS Perła Lublin zagra z Zagłębiem o pozycję lidera

Aneta Galek
Aneta Galek
Łukasz Kaczanowski
MKS Perła Lublin zmierzy się w sobotę w hali Globus z odwiecznym rywalem, Zagłębiem Lubin. Sobotnie starcie rozpocznie się o godz. 18.

To nie będzie zwykły mecz. To będzie prawdziwa “Święta wojna”, jak określa się starcia odwiecznych rywali, jakimi są MKS Perła Lublin i Zagłębie Lubin. Będzie to przede wszystkim wojna o dominację, bo zwycięzca tego spotkania zostanie liderem tabeli PGNiG Superligi na koniec pierwszej części sezonu. Jak na razie, MKS ma do Zagłębia dwa punkty straty, ale ewentualna wygrana przed własną publicznością tę sytuację odmieni.

W poprzednim sezonie lubelski zespół pokonał Zagłębie w zaledwie jednym meczu, przegrywając trzy pozostałe. Można więc powiedzieć, że chęć wyrównania rachunków będzie dla lublinianek dodatkową motywacją do pokazania swojej siły w starciu z ekipą, która w obecnej kampanii nie poniosła jeszcze żadnej porażki.

- Zagłębie to zdecydowanie najmocniejszy ze wszystkich naszych dotychczasowych przeciwników. Ma dużo rzucających zawodniczek, bardzo mocną bramkę, jednak w tym sezonie w zasadzie cała drużyna spisuje się bardzo dobrze - ocenia najskuteczniejsza zawodniczka MKS, Małgorzata Rola. - Myślę, że to nie będzie dla nas łatwy mecz, dlatego musimy być mocno skoncentrowane i zmotywowane. Zagłębie jest zespołem, który będzie w stanie wykorzystać nasze najmniejsze błędy, więc musimy skupić się na tym, by było ich jak najmniej. Jeśli w pełni zrealizujemy nasze założenia, stworzymy dobre i ciekawe widowisko - dodaje skrzydłowa.

- Jesteśmy gotowi na to spotkanie. Będziemy skoncentrowani w stu procentach i zamierzamy walczyć do upadłego - zapewnia z kolei trener lubelskich szczypiornistek, Robert Lis. - Drużyna zrobi wszystko, żeby wygrać to prestiżowe starcie. Odkąd tu jestem, nie odpuszczamy w żadnym meczu, niezależnie od tego, czy gramy z Jelenią Górą, Koszalinem, czy Elblągiem. Zawsze staramy się grać jak najlepiej i tak też będzie w meczu z Lubinem - stwierdza.

Pikanterii sobotniemu starciu dodaje fakt, że barwy Zagłębia reprezentuje obecnie Alina Wojtas, która w latach 2009-2014 grała w Lublinie. To właśnie dobre występy w MKS i reprezentacji Polski były dla niej przepustką do transferu do norweskiego Larvik HK.

- Ala zawsze była zawodniczką mile wspominaną w Lublinie. Przywitamy ją jak koleżankę, ale na boisku potraktujemy tak, jak każdą inną piłkarkę Zagłębia - komentuje Małgorzata Rola.

Podobną, ale odwrotną drogę do Wojtas, przebyła Kinga Achruk - teraz w MKS Perła, wcześniej zawodniczka Zagłębia. - Występowałam w Lubinie przez pięć sezonów. Czasy się jednak zmieniły i podchodzę do tego meczu, jak do każdego innego - skoncentrowana i pragnąca zwycięstwa w barwach MKS - mówi piłkarka.

Co ważne dla lubelskiej drużyny, w “Świętej wojnie”, po raz pierwszy od powrotu po kontuzji, na boisku może pojawić się kołowa Sylwia Matuszczyk. - Sylwia wygląda bardzo dobrze na treningach. Jeśli będzie taka potrzeba, będzie mogła wystąpić w tym spotkaniu - mówi Robert Lis. W składzie prawdopodobnie znajdzie się także rozgrywająca Alesia Mihdaliova.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski