Pierwszym nazwiskiem ogłoszonym przez lubelski klub był Dominik Kubera z ekipy mistrza Polski, Unii Leszno. 21-latek w tym sezonie zakończył wiek juniora kilkoma udanymi występami i w barwach Motoru rozpocznie starty w gronie seniorów.
W czwartek w efektowny sposób klub zaprezentował dwa kolejne transfery. Przy wsparciu kabaretu Ani Mru Mru oraz helikoptera lądującego na murawie stadionu przy Al. Zygmuntowskich, Motor poinformował o pozyskaniu Krzysztofa Buczkowskiego z GKM Grudziądz i Mateusza Cierniaka z Unii Tarnów.
Wychowanek tarnowskich „Jaskółek” był jednym z najbardziej rozchwytywanych żużlowców w okresie transferowym. Nic dziwnego, bowiem Cierniak uchodzi za jeden z największych talentów w polskim żużlu.
"Po intensywnych rozmowach z Mateuszem oraz jego tatą doszliśmy do porozumienia finansowego, ale nie byliśmy w stanie spełnić oczekiwań sportowych zawodnika. Mateusz zdaje sobie doskonale sprawę, że to jest jego czas, jego przysłowiowe „5 minut”, które musi wykorzystać sportowo, a sportowy rozwój może zapewnić mu przede wszystkim rywalizacja w gronie najlepszych, w PGE Ekstralidze" - powiedział prezes tarnowskiego klubu Łukasz Sady.
Mateusz Cierniak mimo młodego wieku udowodnił już, że drzemią w nim duże możliwości. Był najlepszym juniorem w eWinner 1. lidze. Wystąpił w 13 meczach i jadąc w 53 biegach wywalczył 85 punktów i 8 bonusów. To zapewniło mu średnią 1,755 pkt/bieg.
W tym roku Mateusz Cierniak zdobył Brązowy Kask, w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski zajął 7. miejsce, a w finale Srebrnego Kasku był szósty.
Natomiast transfer 34-letniego Krzysztofa Buczkowskiego jest zaskoczeniem, ponieważ żużlowiec miał bardzo przeciętny sezon w barwach GKM Grudziądz. W PGE Ekstralidze wystąpił w 12 meczach i pojechał w 41 wyścigach, z których wygrał tylko cztery. W sumie zdobył 40 punktów i pięć bonusów co zapewniło mu średnią zaledwie 1,098 pkt/mecz i dopiero 47. miejsce na liście najskuteczniejszych żużlowców ekstraligi. To najsłabszy rezultat w jego seniorskiej karierze.
W lipcu, w meczu przy Al. Zygmuntowskich Buczkowski pojechał tylko dwa razy i zdobył jeden punkt.
Przed tegorocznym sezonem popularny „Buczek” miał groźny upadek podczas treningu na motocrossie w wyniku którego doznał złamania kości udowej lewej nogi. Na rehabilitację i powrót do zdrowia miał dużo czasu, ponieważ ze względu na pandemię koronawirusa rozgrywki ligowe w tym roku rozpoczęły się z opóźnieniem. W ekstralidze jeździł jednak dużo gorzej, niż chociażby w 2019 roku.
W poprzednim sezonie Buczkowski uzyskał średnią 1,797 pkt/bieg i zajął wysokie, 22. miejsce wśród najskuteczniejszych zawodników w lidze.
- Chcieliśmy dać mu kolejną szansę i wierzyliśmy w jego odbudowę w naszym klubie, ale zawodnik uznał, że potrzebuje zmiany. Zrobił on dla grudziądzkiego klubu wiele, a los drużyny nigdy nie był dla niego obojętny, za co z tego miejsca chciałbym mu podziękować – mówił na stronie klubowej GKM, prezes Marcin Murawski.
Krzysztof Buczkowski urodził się 30 kwietnia 1986 roku. Licencję żużlową zdał w 2002 roku, a podczas 20 lat ligowych startów reprezentował barwy drużyn z trzech miast – Grudziądza, Bydgoszczy i Tarnowa.
W kadrze Motoru Lublin na sezon 2021 są już zatem Dominik Kubera, Krzysztof Buczkowski, Mateusz Cierniak, Grigorij Łaguta i Wiktor Lampart, a nowe kontrakty powinni podpisać także Mikkel Michelsen i Jarosław Hampel.
Z lubelską drużyną pożegnali się Matej Zagar (podpisze prawdopodobnie z Falubazem Zielona Góra), Paweł Miesiąc (podpisał kontrakt z Unią Tarnów), Jakub Jamróg (podpisał z Wybrzeżem Gdańsk), Grzegorz Zengota (podpisał z Polonią Bydgoszcz), Wiktor Trofimow (prawdopodobnie ROW Rybnik lub Unia Tarnów) oraz Oskar Bober.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?