Sprawa dotyczy pikiety, którą Związek Zawodowy „Przeróbka” zorganizował przed siedzibą zarządu Lubelskiego Węgla Bogdanka w styczniu ubiegłego roku.
Był to kulminacyjny moment negocjacji płacowych, a działacze z „Przeróbki” postanowili zaprotestować przeciwko ówczesnym działaniom kierownictwa spółki. Władze kopalni uznały pikietę za „nielegalną akcję protestacyjno-strajkową” i ukarały za jej organizację przewodniczącego związku Jarosława Niemca naganą.
Wśród powodów kary kierownictwo kopalni wymieniło też „świadome uchybienie wewnętrznym regulaminom i procedurom obowiązującym na terenie zakładu”. Chodzi o wprowadzone w Bogdance wytyczne związane z zapobieganiem rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2. Według władz kopalni poprzez zorganizowanie zgromadzenia liczącego 150-200 osób Jarosław Niemiec miał się dopuścić stworzenia ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa pomimo wyraźnego sprzeciwu ze strony pracodawcy. Zarząd Bogdanki zarzucił także szefowi „Przeróbki” długotrwałe i uporczywe formułowanie i rozpowszechnianie wśród pracowników spółki, w mediach społecznościowych oraz w środkach masowego przekazu „nieprawdziwych informacji na temat przebiegu negocjacji prowadzonych z pracodawcą”.
Jarosław Niemiec od początku kwestionował decyzję władz kopalni i skierował sprawę do sądu. We wtorek (28.02) w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód zapadł w tej sprawie wyrok częściowy. Sąd uznał, że przy nakładaniu kary na związkowca doszło do nieprawidłowości.
– Nałożenie kary musi być poprzedzone wysłuchaniem pracownika. Tymczasem decyzja o ukaraniu została podjęta wcześniej i podpisana. Kara porządkowa została więc w sposób sprzeczny z przepisami prawa nałożona na Jarosława Niemca i z tego powodu sąd zdecydował się ją uchylić – uzasadniała sędzia Anna Zawiślak.
Wyrok nie jest prawomocny, ale Jarosław Niemiec, który przekonuje, że zorganizowana przez jego związek pikieta, była legalna i bezpieczna, jest usatysfakcjonowany takim rozstrzygnięciem lubelskiego sądu.
– Od początku wskazywałem na uchybienia formalno-prawne trybu nałożenia tej kary. Mam nadzieję, że firma pójdzie po rozum do głowy i nie będzie podejmować środków odwoławczych, bo ta nagana była czymś kuriozalnym – podkreśla w rozmowie z „Kurierem” przewodniczący Związku Zawodowego „Przeróbka”.
Natomiast władze kopalni na razie nie komentują sprawy.
– Zarząd LW Bogdanka czeka na pisemne uzasadnienie wyroku – mówi „Kurierowi” Jan Matysik, rzecznik prasowy Bogdanki.
- Z Lubelszczyzny można dostrzec Tatry. Zobacz najdalsze obserwacje z naszego regionu
- Najlepsze podstawówki w Lublinie. Gdzie warto posłać swoją pociechę? [LISTA]
- Rozstrzygnęliśmy 61. Plebiscyt Sportowy. Wypowiedzi gości i laureatów [GALERIA]
- Szczebrzeszyn na starych fotografiach. W tym miasteczku naprawdę można się zakochać
- Ostatnia niedziela miesiąca? Oczywiście giełda staroci! [ZDJĘCIA]
- Zobacz gości na finałowej Gali 61. Plebiscytu Sportowego [GALERIA]
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?