Najmniejszy wcześniak w Polsce urodził się w Lublinie. Faustynka ważyła 350 gramów (ZDJĘCIA)

- To moje pierwsze dziecko. Niestety, ciąża okazała się zagrożona. Głównym powodem były moje problemy zdrowotne: nadciśnienie, cukrzyca i problemy z tarczycą - wyjaśnia pani Renata.

Z powodu ryzyka obumarcia wewnątrzmacicznego płodu, w połowie maja mieszkanka podlubelskiej miejscowości trafiła do SPSK4. Lekarze ze szpitala przy Jaczewskiego podjęli decyzję o cesarskim cięciu w 26. tygodniu ciąży.

W momencie urodzenia dziewczynka ważyła zaledwie 350 gramów. Zaraz potem została przeniesiona do respiratora. - Po raz pierwszy mogłam ją wziąć na ręce po około miesiącu. Bardzo się o nią bałam, miałam chwile załamania, ale i cały czas nadzieję, że wszystko będzie dobrze- wspomina pani Renata ten trudny okres.

Od 10. tygodnia życia Faustynka oddycha już samodzielnie. Widzi, słyszy, jest karmiona butelką, a od niedawna również piersią. Uniknęła większości powikłań charakterystycznych dla wcześniaków.

- Myślę, że to cud. Jestem bardzo wdzięczna lekarzom, bo stawali na głowie, żeby uratować życie mojej córeczce - mówi ze wzruszeniem w głosie mama Faustynki.

Wcześniak jeszcze przebywa w lubelskim szpitalu. Aktualnie waży już 2360 gramów. - Czuje się dobrze, wszystko jest w porządku. Może w przyszłym tygodniu wyjdzie do domu - liczy pani Renata.

Rocznie w woj. lubelskim przychodzi na świat 1700 wcześniaków (urodzone przed 37. tygodniem ciąży). Eksperci nie mają wątpliwości, że kilkanaście lat temu takie maleństwa nie przeżyłyby porodu. - Teraz jest to możliwe dzięki najnowszym urządzeniom, takim jak respiratory i inkubatory, w których noworodki czują się jak w łonie matki. Nie bez znaczenia jest też dobry zespół lekarsko-pielęgniarski, który gwarantuje świetną opiekę medyczną - zaznacza lek. med. Riad Haidar, ordynator neonatologii w szpitalu w Białej Podlaskiej.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Pierwszy samochód. TOP 15 aut dla początkującego kierowcy. Jeździłeś którymś z nich?

Kurier Lubelski