Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwięcej pieniędzy pójdzie na leczenie szpitalne - mówi nowy szef lubelskiego NFZ

Rozmawiała Gabriela Bogaczyk
Karol Tarkowski, nowy dyrektor lubelskiego oddziału NFZ
Karol Tarkowski, nowy dyrektor lubelskiego oddziału NFZ Fot. małgorzata genca
- Powinniśmy poprawić opiekę hospicyjną i paliatywną - mówi Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Gabriela Bogaczyk: Jak wypada kondycja finansowa lubelskiego oddziału NFZ w porównaniu z innymi oddziałami w Polsce?
Karol Tarkowski: Z naszych danych wynika, że jesteśmy dokładnie w środku stawki. Zajmujemy ósme miejsce. Kiedyś woj. lubelskie było mocno niedofinansowane. Obecnie średnia kwota, którą dostajemy na jednego pacjenta, wynosi 1965,16 zł rocznie.

Na co zostanie przeznaczone w tym roku 3,9 mld złotych?
Niestety, w większości na lecznictwo szpitalne (1,7 mld zł). Mówię niestety, bo chciałbym, żeby jak najwięcej pieniędzy było przeznaczanych na zapobieganie chorobom, a nie leczenie. Można powiedzieć, że leczenie jest to swego rodzaju porażka, gdy właśnie na profilaktykę jest już za późno. Drugą pozycję zajmuje podstawowa opieka zdrowotna z kwotą 524,5 mln zł. Na trzecim miejscu znajduje się refundacja, głównie leków.

Co należy poprawić w pierwszej kolejności w woj. lubelskim?
Myślę, że opiekę hospicyjną i paliatywną. Tu, niestety, nasze województwo nie wypada najlepiej. To jest obszar, nad którym powinniśmy mocno popracować, tym bardziej że społeczeństwo się starzeje. Dlatego potrzeby będą na pewno rosły. Poza tym, w przypadku tego rodzaju medycyny, słowo „kolejka” w ogóle nie powinno występować. Zastanawiam się również, co zrobić, aby w Lublinie działał oddział geriatryczny z prawdziwego zdarzenia. Niewątpliwie, problemem jest brak specjalistów w tej dziedzinie.

Jest kłopot z psychiatrią. Jakie widzi Pan rozwiązanie?
Problem w psychiatrii polega na niskiej wycenie procedur, ale jeszcze w tym roku ma nastąpić zmiana taryfikatora cen świadczeń w psychiatrii. Druga kwestia to opieka środowiskowa. Na świecie odchodzi się od długich hospitalizacji na rzecz tego, by pacjent najdłużej, jak to możliwe, przebywał w warunkach domowych. W Polsce te dwa obszary są oddzielone od siebie, ale myślę, że już w 2017 roku Fundusz będzie mógł te nowe usługi finansować.

Czy planuje Pan ogłosić konkursy w tym roku?
Planujemy ogłaszać konkursy, jeżeli będziemy mieli do czynienia z jakimiś obszarami zdrowia, gdzie wystąpi rezygnacja świadczeniodawców. Będzie dotyczyło to np. stomatologii w gminach Kazimierz Dolny oraz Żyrzyn. Będziemy też na pewno przeprowadzali konkurs w dziedzinie leczenia uzdrowiskowego. Jeśli chodzi o kontrakty z NFZ, które w tym roku się kończą, to wystąpimy do placówek z prośbą o aneksowanie umów do połowy przyszłego roku. Na razie nie chcemy ogłaszać innych konkursów, bo czekamy w tej chwili na zmianę wyceny świadczeń oraz nowy koszyk świadczeń gwarantowanych.

Zapoznał się Pan z sytuacją Centrum Onkologii?
Jestem już po roboczej rozmowie z dyrektorem Kondratowiczem-Kucewiczem. Myślę, że stanowisko Centrum Onkologii w sprawie rozszerzonego kontraktu z NFZ zmieniło się od 2015 roku. Wiem, że z niektórych oddziałów szpital chce zrezygnować, bo nie widzi onkologicznego i finansowego sensu ich realizowania. COZL może rozliczyć niektóre nowe procedury w ramach swojego kontraktu z NFZ. Sugerujemy natomiast, by szpital podjął wspólne działania z innymi jednostkami służby zdrowia. Wtedy mogliby wszystko wspólnie zakontraktować i rozliczyć. Pytanie tylko, czy inne szpitale i Centrum Onkologii się na to zgodzą. Sam minister Radziwiłł powiedział, że więcej pieniędzy nie będzie, musimy sami siąść do rozmów i się dogadać.

Co Pan myśli o likwidacji NFZ?
Rzeczywiście pewne przepisy prawa należałoby zmienić. Konstytucja mówi o bezpłatnym prawie do opieki zdrowotnej w kraju, a NFZ zajmuje się tylko osobami ubezpieczonymi. Bolejemy, że musimy obciążać finansowo niektórych obywateli. Dotyczy to np. studentów, którzy pracują dorywczo. Po powrocie na uczelnie, ich rodzice muszą pamiętać, by ponownie ich zgłosić do ubezpieczenia. Nawet przy likwidacji NFZ, pozostanie wiele zadań, które i tak będą musiały być realizowane np. dyrektywa transgraniczna.

Co Pan chce powiedzieć Czytelnikom Kuriera?
Chciałbym życzyć wszystkim, by kontakty ze służbą zdrowia sprowadzały się tylko do korzystania z programów profilaktycznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski