Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Namierzą „złoty pociąg” georadarami

Artur Szałkowski
Saperzy zakończyli badanie miejsca rzekomego ukrycia pociągu pancernego. Teraz mają go zbadać naukowcy, ale bez wykopalisk.
Saperzy zakończyli badanie miejsca rzekomego ukrycia pociągu pancernego. Teraz mają go zbadać naukowcy, ale bez wykopalisk. Dariusz Gdesz / Polska Press
W poniedziałek do wałbrzyskiego magistratu wpłynęła oferta z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, która chce zbadać miejsce ukrycia pociągu.

Oferta zbadania miejsca rzekomego ukrycia „złotego pociągu” w sposób nieinwazyjny, m.in. przy pomocy georadaru, którą władze Wałbrzycha otrzymały z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, jest już szóstą.

- Wcześniej otrzymaliśmy oferty od panów Piotra Kopra i Andreasa Richtera , czyli osób, które oficjalnie zgłosiły nam odnalezienie pociągu pancernego - mówi Arkadiusz Grudzień, rzecznik prasowy prezydenta Wałbrzycha. - Ponadto z Instytutu Prahistorii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Dolnośląskiego Towarzystwa Historycznego, firmy Prace Saperskie Piotra Maruwki. Zgłosiła się do nas również firma Matar, która jest gotowa przekazać kamery specjalistyczne dla straży pożarnej.

Strażacka Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza „Wałbrzych 1” otrzymała już te kamery do testów. Być może zostaną użyte w miejscu, gdzie ma być ukryty niemiecki pociąg pancerny z okresu II wojny światowej. To okolice 65. km linii kolejowej nr 274 z Wrocławia do Wałbrzycha.

- Są to kamery niewielkie, wodoszczelne, mogące pracować do głębokości 50 m oraz przystosowane do prowadzenia poszukiwań w gruzowiskach - wyjaśnia Paweł Kaliński z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.

Decyzja w sprawie tego, który z podmiotów dokona nieinwazyjnych prac mających potwierdzić lub wykluczyć istnienie pociągu, ma być podjęta przez władze Wałbrzycha do końca października. Na razie za nami pierwsza faza związana z weryfikacją istnienia znaleziska. Saperzy z Brzegu sprawdzili teren o powierzchni około pół hektara, gdzie ma być ukryty, pod kątem zagrożeń radiacyjnych, chemicznych oraz występowania materiałów wybuchowych. Teren sprawdzono do głębokości 1 metra za pomocą georadarów i wykrywaczy min. Jedynymi przedmiotami, które zostały znalezione przez żołnierzy i uznane za niebezpieczne, było 6 sztuk niemieckiej amunicji karabinowej.

Jeśli uda się potwierdzić istnienie pociągu, znów konieczne będzie wsparcie wojska. Bo jedna z hipotez zakłada, że mógł przewozić gazy bojowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Namierzą „złoty pociąg” georadarami - Gazeta Wrocławska

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski