Początek spotkania był dla lublinianek wymarzony. To nawet szczególnie nie dziwiło, bo w poprzednich spotkaniach finałowych zielono-białe równie dobrze wchodziły w mecz. Nie minęły trzy minuty, a podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka prowadziły 9:4. Cały dorobek drużyny akademiczek stanowiły rzuty trzypunktowe. Trafiały: Sparkle Taylor, Aleksandra Zięmborska i Magdalena Ziętara.
W ten sam sposób swoje pierwsze punkty zdobyła Aleksandra Stanaćev. Na półmetku pierwszej odsłony przyjezdne wygrywały już 18:8. Trener obrończyń tytułu z Polkowic, Karol Kowalewski, musiał reagować. Poprosił zatem o przerwę na żądanie, po której „trójką” odrabianie strat rozpoczęła Erica Wheeler (11:18).
Przyjezdne natomiast popełniały coraz więcej błędów, co tylko napędzało zespół Polkowic. Kiedy kontrę pomarańczowych wykończyła Zala Friskovec zrobiło się tylko 19:20. Wszystko zaczęło się więc od nowa. Tym razem czas dla swojej drużyny wziął Krzysztof Szewczyk.
Jednak po powrocie na parkiet nadal zielono-białym nie wpadało. Trafiły za to i Weronika Telenga i Klaudia Gertchen. BC prowadziło 24:20. Odpowiedziała Aleksandra Stanaćev i po pierwszej kwarcie tablica wyników pokazywała 24:22.
Gospodynie coraz lepiej broniły, a tym samym coraz trudniej było dochodzić lubliniankom do otwartych pozycji rzutowych. W efektowny sposób niemal równo z syreną odliczająca czas upływającej akcji trafiła jednak z dystansu Zięmborska. Była zawodniczka BC dała AZS-owi remis 26:26.
Grę prowadziły jednak polkowiczanki, co przekładało się też na wynik (32:28). Pocieszeniem dla gości był fakt, że mistrzynie kraju bardzo szybko przekroczyły liczbę dozwolonych przewinień i każdy kolejny faul oznaczał osobiste dla Lublina.
Dodatkowo polkowiczanki wyraźnie się zablokowały i choć lublinianki też skutecznością nie imponowały, to gdy zza linii 6.75 metra trafiła Stanaćev, to AZS wygrywał 33:32. Serbka na minutę przed zakończeniem drugiej kwarty opuściła parkiet. Był to efekt lekkiego podkręcenia kostki przy upadku. Kibice lubelscy z pewnością mieli nadzieję, że po przerwie wróci. Tymczasem zastąpiłą ją Ziętara, która na swoim koncie miała już trzy przewinienia. Do szatni zielono-białe udały się wygrywając 45:41.
Po zmianie stron Stanaćev faktycznie wróciła, a AZS rozpoczął od serii 5:0. Z prowadzenia 50:41 długo się jednak przyjezdne nie cieszyły, bo sprawy w swoje ręce wzięła Wheeler. AZS dalej wygrywał, ale tylko 50:48. Polkowiczanki były na fali, ale z parkietu zeszła kontuzjowana amerykańska liderka drużyny Chwilę później jednak zza łuku trafiła Gertchen i to gospodynie prowadziły 51:50.
Wheeler w szatni przebywała tylko trzy minuty, po czym wróciła do gry. Inicjatywę przejmowały jednak powoli lublinianki. Po „trójce” Zięmborskiej wygrywały 62:57. Przed ostatnią odsłoną miały już tylko jednak punkt zaliczki (63:64). Wszystko było sprawą otwartą.
W niej przyjezdne prezentowały się lepiej. Miejscowe natomiast szybko przekroczyły liczbę fauli. Skutkiem tego trzy wolne wykonywała nieprzepisowo zatrzymywana przy rzucie „za trzy” Zięmborska. Wszystkie trafiła, a Lublin wygrywał 76:71. Chwilę później już 80:72! Od tytułu zielono-białe dzieliły tylko trzy minuty.
W tym momencie serię 6:0 zanotowały pomarańczowe i przewaga AZS-u stopniała do dwóch oczek. Prowadzenie dowiozły jednak do końcowej syreny, po której w ekipie lubelskiej oraz wśród jej kibiców zapanowała prawdziwa euforia. Lublinianki poprawiły największy sukces klubu, ten sprzed roku, kiedy to sięgnęły po srebrne medale.
BC Polkowice – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 82:83 (24:22, 17:23, 22:19, 19:19)
BC: Wheeler 21, Gertchen 17, Telenga 12, Friskovec 8, Gajda 8, Spanou 8, Zasada 6, Puter 2. Trener: Karol Kowalewski
AZS: Taylor 27, Zięmborska 21, Stanaćev 16, Mack 12, Ziętara 3, Yurkevichus 2, Zec 2, Trzeciak. Trener: Krzysztof Szewczyk
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?