Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narutowicza w Lublinie. Kilkudziesięcioletni jesion kontra zabytkowy mur (ZDJĘCIA)

Małgorzata Szlachetka
Wycinka drzewa, które może mieć nawet 70 lat, zaczęła się przed świętami.
Wycinka drzewa, które może mieć nawet 70 lat, zaczęła się przed świętami. Małgorzata Genca
- Jak patrzę na to, co się dzieje, to czuję, jakby mi ktoś bliski umarł - mówi o wycince jesionu mieszkanka ulicy Narutowicza.

Okoliczni mieszkańcy mówią, że jesion może mieć nawet 70 lat. Rozłożysta korona drzewa jest tak wysoka, jak najbliższy blok przy ulicy Narutowicza 16/18. Obcinanie konarów zaczęło się przed świętami, jest prowadzone z użyciem sprzętu alpinistycznego.

Komu przeszkadzało wiekowe drzewo? O wycinkę wystąpiła Spółdzielnia Mieszkaniowa Spółdzielca, 25 kwietnia 2013 roku. Stwierdzając w piśmie, że drzewo stwarza zagrożenie dla budynku.

- Tego argumentu od początku nie braliśmy pod uwagę - zaznacza Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków w Lublinie, który jednak podjął decyzję o wycince, która zapadła w dniu 14 stycznia 2014 roku.

Decydujące znaczenie miał inny fakt - to, że drzewo rośnie przy murze otaczającym zespół pobrygidkowski. Za murem jest ogród, którego gospodyniami obecnie są siostry urszulanki. - Mur jest zabytkowy, datowany na XVI wiek, a korzenie drzewa go rozsadzają - wyjaśnia konserwator Hubert Mącik.

I dodaje, że decyzja została podjęta po kilku wizjach lokalnych z udziałem przedstawicieli Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Nie można powiedzieć, że jesion nie ma żadnej wartości. Ma oczywiście istotną wartość przyrodniczą i jest ważny dla mieszkańców - przyznaje Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. - Jednak w tym przypadku uznaliśmy, że większe znaczenie ma wartość historyczna muru, z którym jesion koliduje. Zastanawialiśmy się, co można zrobić, żeby ocalić drzewo, ale okazało się to niemożliwe - tłumaczy miejski konserwator.

W dokumentacji konserwatorskiej jest także pismo od sióstr urszulanek, które już w maju 2013 roku wysłały ekspertyzę, w której jest mowa o naruszeniu konstrukcji muru na wysokości rosnącego drzewa. Siostry prosiły wtedy o usunięcie jesionu.

Miejski konserwator zabytków polecił, aby w zamian za wycinkę w tym rejonie zostało zasadzonych 20 nowych drzew, ale Spółdzielnia Mieszkaniowa Spółdzielca zaskarżyła tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO uznało, że wystarczy w tym przypadku posadzenie dwóch drzewek. Tak też się stało. Przedstawiciele spółdzielni nie chcieli w czwartek tego komentować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski