Nauka wyrzucania śmieci trwa. Na Czubach z segregacją wciąż są problemy

- Mieszkamy w wieżowcu przy ulicy Różanej 7, w którym są setki mieszkań. Naprzeciwko bloku stoją dwa pojemniki na suchą frakcję. Niestety, niemal codziennie są przepełnione - irytuje się pani Agnieszka, mieszkanka bloku. - Bywa, że trafiają też tam odpadki frakcji mokrej. Na dodatek, przy pojemnikach stawiane są wielkogabarytowe śmieci. Zdarzają się stare deski, materace, wanny, czy toalety. Najlepiej byłoby, gdyby pojemniki na suchą frakcję były częściej opróżniane, albo przesunięte dalej od budynku - podkreśla pani Agnieszka.

Blokiem przy Różanej 7 administruje Spółdzielnia Mieszkaniowa "Czuby". - W obecnym miejscu już kilka lat temu ustawiliśmy dwa pojemniki na suchą frakcję, tzw. klatkowe. To właśnie przy tych pojemnikach są gromadzone odpady wielkogabarytowe. Sucha frakcja jest wywożona dwa razy w tygodniu, we wtorki i w piątki, i jest to częstotliwość odpowiednia do potrzeb. Natomiast odpady wielkogabarytowe są wywożone raz w miesiącu, według harmonogramu ustalonego na cały rok przez firmę KOM-EKO i wywieszonego na tablicach, znajdujących się w każdej klatce schodowej - odpowiada SM "Czuby" i dodaje, że mieszkańcy Różanej 7 nie zgłaszali do tej pory żadnych zastrzeżeń.

Przesunięcie pojemników nie wchodzi w grę. - Z jednej strony budynek jest ograniczony terenem zielonym i ul. Jutrzenki, a drugiej terenem wspólnoty mieszkaniowej, z trzeciej ogrodzeniem miejskiego przedszkola. Z czwartej strony znajduje się ogólnodostępny duży parking. Ze względu na możliwość dojazdu specjalistycznego samochodu wywożącego suchą frakcję oraz odpowiednie oddalenie od okien budynku, każda inna możliwa lokalizacja będzie dużo bardziej uciążliwa dla mieszkańców - tłumaczy SM "Czuby".

O problemie z segregacją śmieci poinformowała nas też Czytelniczka z os. Widok na Czubach. - Do altanek przy ul. Rubinowej i Turkusowej ktoś podrzucił niedawno śmieci po remoncie: gruz, starą toaletę, czy styropian. Długo leżały przy kontenerach i zawadzały - narzeka nasza Czytelniczka Sylwia.

Takie sytuacje zdarzają się też w innych dzielnicach.

- Ten problem był i będzie, z tym że na podstawie moich obserwacji na terenie LSM występuje coraz rzadziej i zanika. Ludzie przyzwyczajają się, że są określone terminy wywozu np. wielkogabarytowych odpadów - informuje Jan Gąbka, prezes Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Również ratusz jest dobrej myśli.

- Z analizy oceny funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, przeprowadzonej przez Urząd Miasta Lublin, wynika, że zadeklarowana przez zdecydowaną większość mieszkańców Lublina zbiórka selektywna jest na co dzień realizowana - informuje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. - Obserwowany wzrost ilości odpadów segregowanych wskazuje na pozytywną reakcję mieszkańców na wdrożone rozwiązania, a w szczególności, że przyjęty cel segregacji odpadów w lubelskich warunkach znalazł akceptację społeczną.