Nawierzchnia placu Wolności w Lublinie wymaga remontu

- Przejdźcie przez plac Wolności i zwróćcie uwagę po czym idziecie - prosi pani Katarzyna, która jako pierwsza poinformowała nas o problemie. - Płyty chodnikowe nie trzymają już poziomu. Niektóre zapadły się, a inne wypiętrzyły.

Rzeczywiście. Najwięcej zniszczonych płyt znajduje się przy fontannie oraz przy wejściu do sklepu spożywczego. - Dużym problemem jest też stan nawierzchni chodnika na parkinach - dodaje pan Włodzimierz. - Tuż przy liceum Unii Lubelskiej kierowcy parkują auta nie tylko na miejscach do tego wyznaczonych, ale także przy łańcuchach na parkingu. Ciężkie auta rozjeżdżają nieprzeznaczoną na to nawierzchnię. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Mnóstwo płyt popękało, wybrzuszyło się i odstaje.

- Zaczyna być niebezpiecznie, bo po nierównej nawierzchni idą piesi - mówi Marian Salasa, przechodzień. - Tylko patrzeć, kiedy ktoś się potknie i przewróci. Przecież nie każdy patrzy pod nogi i zauważy, że to miejsce trzeba ominąć.

Samochody odpowiadają też za zły stan płyt chodnikowych przy przedszkolu oraz szkole sióstr urszulanek. - Rodzice codziennie odwożą i przywożą tu swoje dzieci. W pobliżu nie ma wystarczającej liczby miejsc parkingowych. Dlatego większość rodziców stara się podjechać pod same drzwi szkoły - mówi pani Urszula, mama jednego z uczniów.

- Kostkę i płyty powinno się ułożyć jeszcze raz. Nie poprawi to jednak sytuacji na zawsze - uważa kierowca bordowego forda, który parkował w piątek przy przedszkolu. - Dopóki w centrum nie będzie więcej miejsc parkingowych, kierowcy będą parkowali w miejscach niedozwolonych, niestety niszcząc nawierzchnię.

Sygnały zgłoszone przez naszych Czytelników przekazaliśmy do Urzędu Miasta.

- Zostanie wykonany przegląd, a następnie działania naprawcze - mówi Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego magistratu.

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+