Brajan O. został oskarżony o wydarzenia z marca i kwietnia tego roku. W tym czasie 20-latek miał trzykrotnie zaatakować Kamila Ch.
Podczas pierwszej napaści miał go pobić aluminiowym kijem bejsbolowym i ukraść 20 zł. Za drugim razem miał go zmusić do oddania 100 zł. Za trzecim razem Kamilowi Ch. udało się uciec. O zdarzeniach powiadomił policję.
Prokuratura Rejonowa w Radzyniu Podlaskim oskarżyła Brajana O. o atak przy użyciu kija bejsbolowego i kradzież 120 zł. 20-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przyznał się natomiast do jednej bójki z pokrzywdzonym.
Przyczyną utarczki z 18 kwietnia miały być obraźliwe słowa, które Brajan O. miał wypowiedzieć o dziewczynie Kamila Ch. Według oskarżonego, do wybuchu agresji miało doprowadzić „stuknięcie się barkami”.
Podczas poniedziałkowej rozprawy Kamil Ch. wycofał się z części wcześniejszych zeznań. Stwierdził, że nie doszło ani do napaści przy użyciu kija, ani do kradzieży.
- Tego nie było - powiedział w sądzie Kamil Ch. Wyjaśniał, że przeciwko Brajanowi O. kazała mu zeznawać matka jego ówczesnej dziewczyny.
- Przez pewien czas mieszkałem z teściową (tak mówi o matce swojej dziewczyny - przyp. red.). Mówiła, żeby tak zeznawać, bo inaczej wyrzuci mnie z domu. Ja się jej posłuchałem. Poszedłem na komendę i zeznałem, że Brajan mnie pobił - powiedział 19-latek.
Zeznał, że jest wychowankiem domu dziecka. Placówkę opuścił w 2018 r. Edukację zakończył na gimnazjum.
Po opuszczeniu placówki na życie zarabiał pracując na budowie. Co sobotę otrzymywał „pod stołem” po 400-500 zł.
W marcu 2018 r. zamieszkał ze swoją dziewczyną i jej matką w Międzyrzecu Podlaskim. Dziewczyna miała 17 lat. Para zaszła w ciążę.
- Mieszkałem tam, bo nie mam gdzie pójść. Jestem bezdomny. Bałem się, że teściowa wyrzuci mnie z domu i będę spał na ulicy - powiedział 19-latek.
W pewnym momencie Kamil Ch. wycofał się ze swoich wcześniejszych zeznań, ale postępowanie przeciwko Brajanowi O. było już w toku. Wówczas matka dziewczyny miała wyrzucić go z mieszkania.
Brajan O. przebywa w areszcie od kwietnia. Jego proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
Na poniedziałkową rozprawę został doprowadzony przez policjantów.
Był spokojny. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego przedmiotu grozi od 3 lat pozbawienia wolności. Maksymalną karą za składanie fałszywych zeznań jest 8 lat więzienia.
- 21 km w nogach. Tak biegacze cieszyli się na mecie
- Koncert, tańce i...cebularze. Żydowski wieczór w Lublinie
- Krew w wygotowanych butelkach. To były początki krwiodawstwa
- Wójt walczy ze „smartfonowymi zombie". Dobry pomysł?
- Lubelskie morsy powitały sezon kąpielowy. W klimacie lat 80.
- Lokale po KFC i znanym klubie do wynajęcia. Byliśmy w środku
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?