Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą się wyprowadzić z terenu budowy obwodnicy Lublina

Aleksandra Dunajska
Egzekutor wszedł do domu w Elizówce w asyście policji
Egzekutor wszedł do domu w Elizówce w asyście policji Jacek Babicz
Nie ustają społeczne konflikty wokół budowy obwodnicy Lublina. We wtorek egzekutor wszedł do jednego z dwóch ostatnich domów zamieszkanych domów, które są przeznaczone do wyburzenia pod inwestycję. - O tym, gdzie mamy się przenieść, poinformowano nas w dniu eksmisji - skarżyli się mieszkańcy.

Procedura w Elizówce ruszyła rano. - Przed godz. 9 wyłączono nam wodę, potem na posesję wszedł komornik z policją - relacjonował właściciel, pan Piotr (imię zmienione). Przed jego domem pojawiła się ekipa przeprowadzkowa oraz hycel, który miał się zająć transportem psa. Na swoją kolej czekali robotnicy, którzy chcieli rozpocząć rozbiórkę budynku.

Nieruchomość została wywłaszczona w październiku ub.r. na mocy zezwolenia wojewody na budowę obwodnicy Lublina (tzw. ZRID). Rodzina nie chciała się jednak wyprowadzić. - Decyzja ZRID nie jest ostateczna, bo minister transportu nie rozpatrzył jeszcze naszych odwołań od niej (ma się to stać 30 kwietnia - red.). Więc, zgodnie z prawem, wciąż jesteśmy właścicielami nieruchomości - uważa pan Piotr.

Urzędnicy wojewody podkreślają jednak, że decyzji ZRID nadano tzw. rygor natychmiastowej wykonalności. A ten, ich zdaniem, zobowiązuje do "nie-zwłocznego wydania nieruchomości". Odszkodowanie jest przyznawane później.

- Po tym, jak otrzymaliśmy ZRID, wielokrotnie proponowaliśmy tej rodzinie spotkanie w kwestii przedyskutowania spraw związanych z wydaniem nieruchomości i zapewnieniem lokalu zastępczego. Ale właściciele nie byli zainteresowani rozmowami. Wykonawca obwodnicy musi jednak wejść na teren budowy. W styczniu tego roku wystąpiliśmy więc z wnioskiem do Urzędu Wojewódzkiego o rozpoczęcie procedury egzekucyjnej - tłumaczy Krzysztof Nalewajko, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie.

Urzędnicy wojewody podkreślają, że egzekucja to ostateczność. - Zanim do niej do-szło, osoby zobowiązane do opuszczenia nieruchomości miały wiele możliwości dobrowolnego jej wydania - tłumaczy rzecznik Kamil Smerdel.

Pan Piotr podkreśla, że jego rodzina nie miała jak tego zrobić. - Dostaliśmy pismo o egzekucji, ale o tym, gdzie mamy się przeprowadzić, nie było ani słowa. Dowiedzieliśmy się dopiero dziś rano. To gdzie mieliśmy się wynieść? - denerwował się we wtorek.

- Lokal zamienny został wskazany we wniosku do wojewody w sprawie egzekucji - odpierał zarzuty Nalewajko. I dodawał, że rodzina miała dostęp do informacji na ten temat.

Ostatecznie we wtorek egzekutor, po kilku godzinach rozmów, wstrzymał procedurę. Rodzina ma czas do piątku na przeprowadzkę do domu wynajętego przez GDDKiA.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski