Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie ma już we mnie zdenerwowania, które było podczas poprzednich igrzysk"

Szupti
Rafał Fedaczyński (AZS UMCS Lublin) w Rio de Janeiro wystąpi w chodzie sportowym na 50 km
Rafał Fedaczyński (AZS UMCS Lublin) w Rio de Janeiro wystąpi w chodzie sportowym na 50 km archiwum zawodnika
Rafał Fedaczyński, chodziarz AZS UMCS Lublin, który po raz trzeci w swojej karierze sportowej wystąpi w letnich igrzyskach olimpijskich.

Z ulgą przyjąłeś wiadomość o ostatecznym składzie polskiej kadry do Rio de Janeiro?

O tym, że będę w reprezentacji na igrzyska olimpijskie tak naprawdę wiedziałem już od 10 maja, gdyż wówczas zakończyły się eliminacje krajowe na 50 km. Będą to już moje trzecie igrzyska i jest to dla mnie ogromne wyróżnienie. Jestem bardzo szczęśliwy, że po raz kolejny mogę reprezentować swój kraj na tak ważnej imprezie sportowej. Bez pracy i litrów wylanego potu na treningach nie byłoby jednak tego sukcesu.

Po raz trzeci wystąpisz w IO, więc jesteś rekordzistą pod tym względem wśród sportowców z Lubelszczyzny. Wielu “życzliwych” nie wierzyło jednak, że uda Ci się zakwalifikować do Rio. Deprymowało Cię to trochę?

Wierzę we własne siły i nie obchodzi mnie wiara innych. Z biegiem czasu nauczyłem się ignorować negatywne opinie na swój temat. Nie da się ukryć, że wielu “znawców tematu” w to nie wierzyło i wątpiło, ale na całe szczęście ja zawsze wierzyłem. Po nieudanych igrzyskach w Londynie cztery lata temu postanowiłem, że pojadę na kolejne i osiągnąłem swój cel, pomimo wielu problemów zdrowotnych, pojawiających się po drodze. Prawdę mówiąc do Rio przygotowywałem się długie cztery lata, okraszone potężnym kilometrażem.

Jak przebiegają Twoje przygotowania do startu w Brazylii?

Przygotowania przebiegają spokojnie i bez żadnych komplikacji. Przebywam obecnie na trzytygodniowym zgrupowaniu wysokogórskim w słowackim Szczyrbskim Plesie, a do Polski wrócę dopiero 4 sierpnia. Po powrocie spędzę jeden dzień w domu, przepakuję się i wyjadę na kolejny obóz, tym razem do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Spale. Bezpośrednio stamtąd pojadę na przysięgę olimpijską do Warszawy, natomiast 9 sierpnia wylatujemy już do Rio de Janeiro.

Kiedy zobaczymy Cię w Rio de Janeiro? Zapoznałeś się już z trasą w Ameryce Południowej?

Start chodu sportowego na dystansie 50 km zaplanowano na piątek 19 sierpnia,na rano. W Polsce będzie wówczas około godz. 13. Po przylocie mam zamiar udać się jeszcze na rekonesans trasy i dokładnie ją przetestować. Nie ma we mnie teraz zdenerwowania, które było przy poprzednich występach w Pekinie i Londynie. Jestem spokojny i wiem, czego się spodziewać. Zdaję sobie sprawę, że będzie tam upalne piekło, ale zapewniam wszystkich, że dam z siebie w Rio 110% i będę “bronował asfalt” w Parku Flamengo, gdzie będzie przebiegała trasa chodu.

Chód sportowy na 50 km to niezwykle mordercza i wyczerpująca konkurencja. Jaka jest taktyka i rozkład sił na tym dystansie?

Dystans 50 km jest dystansem wyczerpującym zarówno fizycznie, jak i psychicznie. To konkurencja dla prawdziwych twardzieli, gdyż nawet maraton ma tylko 42 km z małym haczykiem. Do tego dystansu trzeba podejść z szacunkiem dla przeciwników, ale niezwykle ważne jest również zdrowie i warunki atmosferyczne.

Co myślisz o dyskwalifikacji lekkoatletów z Rosji. Czy jacyś mocni rywale z tego kraju Ci ubyli?

Moim zdaniem dyskwalifikacja całej federacji jest niepotrzebna, bowiem ucierpieli również czyści sportowcy. Nie ukrywam, że dzięki temu ubyło kilku rywali, choć tych najgroźniejszych zdyskwalifikowano i tak już po igrzyskach w Londynie.

Jak rozpoczęła się Twoja kariera sportowa?

Wszystko zaczęło się od biegania pod okiem trenerki Małgorzaty Muzyczuk. Potem były już treningi chodu sportowego w Unii Hrubieszów z trenerem Markiem Kitlińskim, gdyż chód szedł mi znacznie lepiej niż biegi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski