Podobnie - i jestem o tym przekonany - w laptopie naczelnego "Wprost" nie ma nagrań, których ABW szuka. Wystarczyło pomyśleć. Są za to zapewne informacje objęte tajemnicą dziennikarską. Dziennikarz może wykonywać rzetelnie swoją pracę, dopóki, dopóty ludzie mu ufają. A będą ufać tylko wtedy, gdy będzie chronił każde, nawet najmniejsze źródło informacji. Żaden dziennikarz nie odda swojego laptopa służbom. Powinna to wiedzieć każda władza, nawet histeryzująca, że nie wie, kogo jeszcze skompromitują nagrania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?