Ogień wybuchł w parterowym budynku z mieszkalnym poddaszem w czwartek około godziny 11. Na poddaszu znajdowało się wtedy trzech mężczyzn i kobieta.
W akcji gaśniczej brało udział 20 strażaków i sześć wozów strażackich. Ratownicy musieli wynieść z ognia Kamila S., który był w najcięższym stanie. Był nieprzytomny. Doszło też do zatrzymania akcji serca.
Na razie nie ustalono przyczyn pożaru. Oględziny domu przeprowadzała w piątek prokuratura. Wziął w niej udział także biegły z zakresu pożarnictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?