MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Nie żyłem nadaremnie". 100. urodziny majora Bogdana Walasa, żołnierza AK [ZDJĘCIA]

Jakub Sarek
Setne urodziny obchodzi major Bogdan Walas, żołnierz Armii Krajowej, więzień obozu na Majdanku. - Nie żyłem nadaremnie - mówi dostojny jubilat.

W Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim odbyły się dzisiaj (12 września) obchody 100. urodzin majora Bogdana Walasa, przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Kombatanckiej w Lublinie, żołnierza Armii Krajowej, więźnia Zamku Lubelskiego i niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku.

- Pamięć o moim jubileuszu przyjmuję nie tylko jako uczczenie tej ważnej dla mnie i dla moich najbliższych rocznicy, ale również jako dowód uznania dla mojej wieloletniej działalności społecznej, patriotycznej, dydaktycznej, związanej z kontaktami z młodzieżą szkolną. Podsumowując moje inicjatywy i starania, mógłbym powtórzyć za Rembrandtem, że ja również nie żyłem nadaremnie. A podobną myśl wyraził marszałek Józef Piłsudski: Tak żyć, jak żyłem, warto było - mówił dostojny jubilat.

Major Bogdan Walas na świat przyszedł 11 września 1924 roku.

- Jestem przedstawicielem pokolenia, które urodziło się i wzrastało w patriotycznej atmosferze dwudziestolecia międzywojennego. Jako sierota po legioniście i policjancie został wychowankiem Domu Dzieci Rodziny Policyjnej w Skolimowie pod Warszawą, a potem Bursy Stowarzyszenia Rodzina Policyjna w Stanisławowie - wspominał mjr Walas.

I dodawał:

- Z tamtego okresu pamiętam kilkanaście tekstów wierszy, piosenek, pieśni dotyczących naszej historii. Utrwalały one wiedzę o naszej chlubnej i tragicznej historii.

Wybuch II wojny światowej zastał Walasa w Lublinie. Był świadkiem bombardowania miasta. Podczas pierwszych lat okupacji pracował w Polskim Oddziale Czerwonego Krzyża.

W 1943 r. Walas wstąpił do Armii Krajowej, brał udział w akcji "Burza". W wyniku akcji Gestapo został aresztowany i trafił do więzienia na Zamku Lubelskim, a następnie do obozu koncentracyjnego Majdanka, skąd zdołał zbiec.

Po zakończeniu II wojny światowej, w latach 1946-47, został dwukrotnie aresztowany i był kilkukrotnie przesłuchiwany przez Urząd Bezpieczeństwa.

- Udało mi się ukończyć filologię polską na KUL. Zapisałem się potem na Wydział Prawa UMCS. Zostałem studentem warunkowym, żeby zostać zwykłym studentem, musiałem złożyć tzw. świadectwo moralności. Jako były żołnierz AK nie miałem żadnych szans na jego uzyskanie - relacjonował major Walas.

Jubilat od lat działa aktywnie w organizacjach kombatanckich i angażuje się w upamiętnienie towarzyszy broni z Armii Krajowej. Oprócz pełnienia funkcji przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Kombatanckiej w Lublinie, jest też przewodniczącym
Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kraju.

Jak podkreśla, jego patriotyzm został ukształtowany przez legendę Józefa Piłsudskiego, którego osobiście poznał jako młody chłopiec w trakcie imienin marszałka w Belwederze.

- Tak naprawdę mamy już coraz mniej okazji do tego, żeby być i rozmawiać z żywymi świadkami historii. Panie majorze, chcemy oddać Panu należny szacunek. Chciałem tak zwyczajnie, po ludzku, powiedzieć: dziękuję. Dziękuję za to, że możemy żyć w wolnym kraju. Dziękuję za wzór do naśladowania. Dziękuję za to, że pokazał pan całym swoim życiem, co to znaczy być patriotą i co to znaczy kochać Polskę - zwrócił się do jubilata Krzysztof Komorski, wojewoda lubelski.

W trakcie uroczystości odczytano także list od premiera Donalda Tuska.

- Z wielkim podziwem i wzruszeniem zwracam się do Pana w dniu 100. rocznicy urodzin. Gratuluję niezwykłego jubileuszu i jednocześnie składam płynące z głębi serca życzenia, aby kolejne lata mijały w dobry zdrowiu i wypełnione były codzienną życzliwością osób Panu najbliższych. Dziękuję za wskazywanie drogi wiodącej ku dobru i mądrości - napisał szef rządu.

W wydarzeniu wzięli też udział przedstawiciele władz Lublina, województwa lubelskiego oraz starosta lubelski.

- Dziadek od zawsze wychowywał nas w duchu patriotyzmu. Cieszymy się, że wciąż jest w doskonałej formie i nadal dzieli się z nami swoją przebogatą wiedzą. Jak słucha się opowiadanych przez niego historii, to tak jakby oglądało się film - zaznacza Monika Krzysiak, wnuczka majora Walasa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski