Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niedosyt w lubelskiej drużynie po finale Suzuki Pucharu Polski

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
- Czujemy niedosyt – przyznaje trener Polskiego Cukru Startu Lublin, Artur Gronek, po porażce w finale Suzuki Pucharu Polski z Treflem Sopot.

W niedzielnym finale Start przegrał w hali Globus z Treflem 80:91. Dopiero w ostatnich minutach zarysowała się tak wyraźna przewaga jednej z drużyn. Jak wyrównany był to finał pokazują statystyki. Zespół Startu prowadził w tym spotkaniu przez 17 minut, a rywale z Sopotu przez 18 minut. Ze strefy podkoszowej gospodarze zdobyli 40, a goście 44 punkty. Minimalne różnice na korzyść Trefla dotyczą także punktów drugiej szansy oraz z szybkiego ataku. Ławki obu zespołów też pomogły w podobny sposób.

Najmocniej w oczy rzuca się natomiast przewaga sopocian w punktach zdobytych po stratach przeciwnika. Trefl zarobił w ten sposób 20 punktów, a Start tylko sześć, popełniając dwa razy więcej błędów własnych. - Łatwe punkty, które traciliśmy po stratach podcinały nam skrzydła. Brakowało wtedy powrotu do obrony i coraz ciężej grało się w ataku. Ciężko było nam przedostać się przez twardą obronę Trefla – uważa Mateusz Dziemba.

Kapitan czerwono-czarnych jest jednak pewien, że turniej w Lublinie potwierdził zwyżkę formy drużyny, która nadal marzy o grze w play-offach.

W finale Suzuki Pucharu Polski koszykarze Startu Lublin prze...

- Było nam trudno otworzyć się w ataku i popełniliśmy za dużo strat. Zabrakło nam też trochę energii, by kontynuować walkę w ostatnich czterech minutach drugiej kwarty, dlatego zgubiliśmy prowadzenie. Rywale zagrali naprawdę bardzo dobrą koszykówkę – ocenia Artur Gronek.

Niekwestionowanym liderem Trefla przez cały weekend był Garrett Nevels. Wszechstronność Amerykanina robi wrażenie. W finale zapisał na swoim koncie takie liczby: 27 punktów (50-proc. Skuteczność), 7 zbiórek, 6 asyst i 5 przechwytów. - Przed rokiem miałem kontuzję ręki i nie mogłem wystąpić w pucharze. Oglądałem kolegów i było mi przykro, że nie mogę im pomóc. Towarzyszą mi ogromne emocje, bo wróciłem po roku i wygrałem puchar. Jestem bardzo szczęśliwy – przyznał Nevels, MVP finału.

Po niedzielnym finale koszykarze Startu dostali cztery dni wolnego, natomiast trener po meczu udał się na zgrupowanie reprezentacji Polski (Artur Gronek jest asystentem selekcjonera Igora Milicica). Lubelski zespół do treningów wróci w piątek, a kolejny mecz zagra 3 marca, podejmując Zastal Zielona Góra.

Zobacz koszykarski konkurs wsadów w hali Globus w Lublinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski