Niemcy versus Francja

Produkt krajowy brutto (w parytecie siły nabywczej) przeliczony na jednego mieszkańca, jeszcze w 2002 r. był we Francji nieco wyższy niż w Niemczech: 23 600 euro vs. 23 400 euro. Przez kolejnych 10 lat nasi zachodni sąsiedzi, mimo kryzysu światowego, zdołali swoją gospodarkę znacząco rozwinąć, osiągając w 2013 r. dochód na mieszkańca wynoszący 32 000 euro, zaś we Francji wzrósł on jedynie do 27 800 euro. Dla porównania, w Polsce w 2002 r. wynosił 9900 euro, a w ubiegłym roku 17 500 euro.

Różnicę w sile gospodarczej pokazuje też całkowity dochód krajowy wytworzony przez oba kraje. Wartość wytworzonych w ubiegłym roku w Niemczech dóbr i usług wynosiła łącznie 2 737 000 000 000 euro, a we Francji 2 059 852 000 000 euro (w Polsce 389 695 000 000 euro).

Niemcy dzisiaj to nie tylko największa gospodarka europejska, z wciąż sporą dynamiką rozwoju, ale to również kraj o bardzo stabilnej sytuacji finansowej. Łączny dług publiczny wynosił tam, w 2013 r., 78,4 proc. PKB, podczas gdy we Francji sięgnął poziomu 93,5 proc. PKB. Budżet w Niemczech jest zrównoważony, a we Francji deficyt wyniósł rok temu 4,3 proc. PKB.

Gdy do tego dołożymy stopę bezrobocia, wynoszącą we Francji 10,3 proc., podczas gdy w Niemczech jedynie 5,3 proc., to wyraźnie widzimy, dlaczego to nasz zachodni sąsiad jest obecnie najsilniejszym krajem w Unii. Francja jest skostniała, socjalistyczna, rozleniwiona, wymaga wewnętrznych reform, na które większość ludzi nie chce się zgodzić. Niemcy są wciąż dynamiczni, zorganizowani, zreformowani, bardzo pragmatyczni i dbający o stabilność finansową.

My możemy się tylko cieszyć, że jesteśmy w Unii Europejskiej, że jesteśmy w bardzo dobrych relacjach politycznych i gospodarczych z Niemcami, że silne Niemcy to obecnie także coraz silniejsza Polska.