Niemiecka firma ABM rozbuduje zakład na Felinie. Wyda 30 mln zł

We wtorek firma poinformowała o planach rozwoju fabryki mieszczącej się na Felinie. Powierzchnia produkcyjna z 12 tys. mkw. ma wzrosnąć do 18,5 tys. mkw.

- W kwietniu 2013 roku, gdy pojawiliśmy się w Lublinie, zatrudnialiśmy jedną osobę. Obecnie mamy 170 pracowników, a na koniec przyszłego roku planujemy, że ta liczba wzrośnie do 250 - przypomniał Robert Lackermeier, prezes zarządu ABM Greiffenberger.

ABM to producent silników elektrycznych oraz przekładni, które są wykorzystywane jako napęd w wielu urządzeniach.

- Między innymi w wózkach widłowych, elektrowniach wiatrowych, dźwigach portowych, ale też elektrycznych autach - wyliczał Bronisz.

Niemiecki koncern uruchomił zakład w Lublinie w 2014 roku. Obecnie (od października 2016 r.) jest częścią grupy Senata.

- Lublin i południowo-wschodnia Polska to dla nas rynek wzrastający. Infrastruktura, m.in. drogowa, jest sukcesywnie rozbudowywana, są tu dobrze wykwalifikowani pracownicy. Nie bez znaczenia jest też otwartość władz Lublina wobec inwestorów - mówił Lackermeier i zapowiedział, że ABM utworzy w Lublinie ośrodek badawczo-rozwojowy.

Praca za podatki

AMB deklaruje inwestycje na poziomie 30 mln zł (dotychczasowe nakłady od 2013 r. wynosiły 27 mln zł). Przy czym nie będzie budował własnego zakładu. Wynajmuje powierzchnie od Millenium Logistic Park.

- Nie inwestujemy w budynki, ale technologie. Umowa najmu obejmuje 11 lat z opcją przedłużenia na kolejne 20 - wskazywał Bronisz.

Przedstawiciele AMB skalę inwestycji uzależniają od tego, czy uzyskają zwolnienie z podatku od gruntów. Firma mogłaby zaoszczędzić dzięki temu 50-200 tys. euro w ciągu trzech lat.

- To pozwoliłoby kupić kolejną linię montażową i zwiększyć zatrudnienie nie do 250, ale 300 osób - dodał Bronisz.

AMB nie zdradza, jak się zarabia w lubelskiej fabryce.

- Ale z dumą możemy powiedzieć, że rotacja pracowników wynosi tylko trzy procent. To oznacza, że zdecydowana większość zatrudnionych chce dalej z nami pracować - podkreślał Bronisz.

Obecnie w 35 zakładach na terenie podstrefy ekonomicznej pracuje 3156 osób.

- Do 2020 roku ta liczba powinna wzrosnąć do 7 tysięcy - ocenia Mariusz Sagan, dyrektor Wydz. Strategii i Obsługi Inwestorów UM Lublin.

Sprzedawcy i programiści

Jedną z największych rekrutacji w tym roku zapowiada sieć Ikea. W budowanym sklepie przy al. Spółdzielczości Pracy zatrudnienie znajdzie ok. 220 osób. Nieustanny nabór trwa w branży informatycznej. Dobrym przykładem jest ARiMR, która do końca lutego 2017 roku chce pozyskać ok. 30 programistów.

Polepszającą się sytuację na rynku zatrudnienia zauważa Miejski Urząd Pracy w Lublinie.

- Mamy jedną z najniższych stóp bezrobocia na przestrzeni ostatnich 10 lat, która we wrześniu wynosiła 7,2 proc. i sukcesywnie maleje - informuje Monika Różycka-Górska, rzecznik lubelskiego MUP.

W październiku w Lublinie było zarejestrowanych 12 540 bezrobotnych. O tysiąc mniej niż w ubiegłym roku.